Jego hit śpiewała cała Polska. Nie każdy wie, z kim jest żonaty
Danzel, a właściwie Johan Waem, 9 listopada skończył 47 lat. Pochodzący z Belgii wokalista wylansował takie przeboje jak "Pump it up" czy "You spin me round". W Polsce zdobył ogromną popularność w 2004 roku, dzięki swojemu debiutanckiemu singlowi. Mało kto wie, jak wygląda jego życie prywatne.
09.11.2023 | aktual.: 09.11.2023 08:49
Danzel, czyli Johan Waem, to charyzmatyczny belgijski wokalista. 9 listopada mężczyzna skończył 47 lat. Od dwóch dekad cieszy się on ogromną popularnością w naszym kraju i nadal koncertuje.
Kim jest żona Danzela? Są razem od wielu lat
Chociaż Danzel jest znany od dawna w naszym kraju, mało kto wie, jak wygląda życie prywatne muzyka. Okazuje się, że od niemal 30 lat jest związany ze swoją żoną, Kathleen Ceulemans. Para doczekała się również dwóch córek, Keeli oraz Zenny. W jednym z wywiadów Danzel przyznał, że obie również interesują się muzyką.
- Starsza córka, która teraz ma 22 lata, dorastała w tym bardziej zapracowanym okresie mojego życia, młodsza ma 15 lat, więc jest trochę inaczej. Poszły w kierunku muzyki, obie były tancerkami baletowymi, pracowały w wielu produkcjach telewizyjnych w Belgii - opowiadał. Rodzina mocno chroni swojej prywatności i raczej nie bryluje na ściankach, nie są bohaterami tabloidów czy mediów plotkarskich.
W rozmowie z "Dzień dobry TVN" Kathleen przyznała, że jak najczęściej próbuje towarzyszyć mężowi podczas tras koncertowych. Nie jest to jednak proste. - Staram się czasem jeździć z nim, ale to nie zawsze jest możliwe – przyznała. Podczas rozmowy wyszło na jaw, że wokalista jest niezwykle rodzinny. Ma też swoje domowe obowiązki.
- To ja głównie gotuję u nas w domu, bardzo to lubię. W domu nie jestem artystą, jestem zwykłym człowiekiem, który robi to, co wszyscy – powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Danzel o piosence "Time machines"
W 2004 roku pamiętny utwór "Pump It Up!" otworzył wokaliście drzwi do międzynarodowej kariery, także w Polsce. - W przyszłym roku będę miał 20-lecie piosenki "Pump it up" i mojej kariery muzycznej. Słyszę, że w Polsce jestem popularny, dziś gram trzy razy. Nie wiem, jak to się stało, ale Polska była od zawsze dla mnie jednym z najważniejszych rynków. To jest mój drugi dom - powiedział muzyk.
Chociaż przez lata były mu bliskie klubowe rytmy, od niedawna zwrócił się w stronę popowych brzmień. - Piosenka została napisana, nagrana i wyprodukowana w Polsce. Wideo nakręciliśmy też w Polsce, bo tak dużo czasu tutaj spędzałem. Myślę, że to jest piękna piosenka. Wiele osób nie wie, że uwielbiam pisać ballady. Mój trzeci singiel był balladą, ludzie nie wiedzieli, że mam taką delikatną stronę - powiedział w zeszłym roku o piosence "Time machines".
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!