Jej mąż kupił sobie telefon za 2 tys. zł. "To wielki król życia i zarobków, a ja jestem biedaczką"
"On właśnie wydał sobie radośnie 2 tys. zł na telefon. Co to tam dla niego? A ja mam lipny, sprzed kilku lat, i nie stać mnie na nowy" – te słowa wywołały poruszenie wśród internautów.
19.12.2019 | aktual.: 19.12.2019 20:30
Różnice w zarobkach małżonków to trudny temat. Niejedna kobieta musi się zmierzyć z tym problemem. "On właśnie wydał sobie radośnie 2 tys. zł na telefon. Co to tam dla niego? A ja na nie mam na to"– żali się użytkowniczka forum WP Kafeteria.
"W dodatku powiedział mi, że prezent na okrągłe urodziny mam do pewnej kwoty, mianowicie do 2 tys. zł, a jak chce droższe, to muszę sobie dopłacić, 'bo on nie ma pieniędzy'. Gdybym ja zarabiała tyle, co on, to nie śmiałabym kazać mu dokładać się do prezentu, nawet i za 5 tys. zł" – dodaje. Kobieta wywołała burzę na forum.
Różnice w zarobkach małżonków
"Prezent do 2 tys. zł i jeszcze ci źle? Pracujesz?" – napisał jeden z internautów. "Co myślałaś, że dzianego zaciągnęłaś do ołtarza, to będzie spełniał twoje zachcianki, a tu zonk, bo trafiłaś na skąpca? Zrób swoją kasę i kup telefon za dwa koła" – czytamy w innych komentarzu.
Jedna z użytkowniczek forum zauważyła, że kobieta powinna się cieszyć, że mąż chce jej kupić prezent za 2 tys. zł, bo one dostają znacznie tańsze upominki. "Telefon za 2 tys. zł to średni, bez szału. Miał kupić za 500? Pracuje, zarabia, dobrze, że kupił i jeszcze myśli o prezencie dla ciebie. Mój mi kupił kwiatki" – napisała.
A kto waszym zdaniem ma rację w tym sporze?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl