Jej przyjaciel wstąpił do armii. Wyszła za niego za mąż ze szczególnego powodu

"Jakie czasy, taka panna młoda" - rozpoczyna swój poruszający wpis na Facebooku Leda Kosmaczewska. 33-letnia mieszkanka Kijowa przyjęła oświadczyny swojego dobrego przyjaciela, który nie może wziąć ślubu z prawdziwym partnerem. Mężczyzna walczy na froncie za wolność swojej ojczyzny.

Leda Kosmaczewska wstawia się za ukraińskimi parami jednopłciowymi
Leda Kosmaczewska wstawia się za ukraińskimi parami jednopłciowymi
Źródło zdjęć: © Facebook | Leda Kosmaczewska
oprac. ZS

Leda Kosmaczewska to 33-letnia Ukrainka, która mieszka w Kijowie. Kobieta zdecydowała się na poruszający wpis, w którym przytoczyła historię swojego przyjaciela, który jest w związku partnerskim z innym mężczyzną od przeszło 15 lat. Jednak w świetle prawa jest dla ukochanego obcą osobą, co uniemożliwia mu wiele działań. W Ukrainie nadal trwa wojna - jeśli przyjaciel Ledy zaginąłby, wylądował w szpitalu lub zmarł, jego partner nie mógłby zdobyć na ten temat żadnych informacji. Z tego względu Kosmaczewska przystąpiła do działania.

"Mój przyszły mąż ma męża"

Ukrainka podkreśliła, że jej przyjaciel dobrowolnie udał się na front, gdzie walczy za wolność swojej ojczyzny. Broni kraju od samego początku wojny. Nie wiadomo, jaki los może go spotkać. Wiadomo natomiast, że jeżeli stanie się coś złego, partner mężczyzny nie będzie mógł kontaktować się z lekarzem, brać odpowiedzialności za poszukiwania czy zorganizować pochówku.

"Wczoraj dostałam ofertę. Dziś ją zaakceptowałam. Zostanę żoną wojskowego. Nie dlatego, że go kocham, ale dlatego, że prezydent mojego kraju Władimir Zełenski nie odpowiedział jeszcze na prośbę społeczeństwa, wyrażoną w sposób prawny, podpisując petycję w sprawie małżeństw jednopłciowych" - czytamy w poście Kosmaczewskiej.

Kobieta przyznaje, że to nie jest coś, co chciałaby robić. Czuje, że wręcz nie powinna. Zgodziła się jednak, gdyż zależy jej zarówno na przyjacielu, jak i jego partnerze.

"Znajdę go wszędzie, bez względu na wszystko. I mam do tego prawo, a tysiące Ukrainek i Ukraińców nie" - podkreśla.

"To jest niesprawiedliwe"

Leda wyjaśnia, że mężczyźni są w związku od 15 lat, jednak w świetle ukraińskiego prawa ich relacja nie istnieje. Kobieta podkreśla niesprawiedliwość i bolesność tej sytuacji, z którą mierzą się jednopłciowe pary.

"Dziś postanowiłam zostać żoną, ponieważ kocham mój kraj i mam nadzieję, że ojczyzna kocha wszystkich swoich obywateli na tyle, by dbać o nich bez względu na płeć i orientację seksualną" - dodaje Kosmaczewska.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie