Jill Biden nie zrezygnuje z pracy po zaprzysiężeniu męża na prezydenta. "To ważne"
Ameryka oszalała ze szczęścia. Joe Biden pokonał Donalda Trumpa i w styczniu zostanie kolejnym prezydentem USA. Świat patrzy jednak nie tylko w stronę 77-latka, ale również jego żony. Dr Jill Biden już w trakcie kampanii zapowiedziała, że mimo nowych obowiązków zamierza nadal uczyć. Żadna inna małżonka prezydenta Stanów Zjednoczonych czegoś takiego nie zrobiła.
"Chcę, żeby ludzie cenili nauczycieli i znali ich wkład" – powiedziała na początku tego roku przyszła pierwsza dama USA. Dała jasny sygnał, że planuje kontynuować pracę jako pedagog, jeśli jej mąż wygra wybory. Dziś wiemy, że tak właśnie się stało.
Jill Biden – pracująca pierwsza dama
Dr Jill Biden podkreślała, że nie chce rezygnować z nauczania w college'u. Małżonka nowo wybranego prezydenta ma doktorat z pedagogiki, jest wykładowcą akademickim od 36 lat i wciąż poszerzała swoją wiedzę, będąc drugą damą podczas prezydentury Baracka Obamy. – Chcę robić to, co kocham wyznała magazynowi "PEOPLE" w 2009 roku po rozpoczęciu nowej pracy jako profesor języka angielskiego w Northern Virginia Community College, wkrótce po przeprowadzce do Waszyngtonu, gdzie jej mąż objął wtedy funkcję wiceprezydenta.
– Wiedziałem, że jeśli pozwolę sobie zrezygnować, zostałabym wessana w życie Joe. A ja mogę mieć własną pracę, własne życie i jednocześnie robić inne rzeczy – powiedziała 11 lat temu. – Mogę mieć to wszystko, naprawdę – zaznaczyła. Biden całkowicie ją popierał. – Uwielbiam ją – mówił niedawno. "Kiedy schodzi ze schodów i patrzę na nią, moje serce wciąż na chwilę się zatrzymuje – przyznał 77-letni prezydent-elekt.
Zobacz także: Joe Biden o stracie żony i córki. Wpis kandydata na prezydenta USA porusza do głębi
Jill i Joe Bidenowie są małżeństwem od 1977 r. Dla obojga to drugie małżeństwo. Pierwsza żona polityka zginęła w wypadku samochodowym wraz z ich roczną córką. Jill poznał na randce w ciemno – i od razu stracił dla niej głowę. Ona zaś kilkakrotnie odrzucała jego oświadczyny, bojąc się czy podoła roli macochy jego dwóch synów, Huntera i Beau. Biden się jednak nie poddawał i w końcu stanęli na ślubnym kobiercu. W 1981 r. zostali rodzicami Ashley.