Joanna Racewicz już tak nie wygląda. Obłędna metamorfoza

Joanna Racewicz już tak nie wygląda. Obłędna metamorfoza

Joanna Racewicz już tak nie wygląda
Joanna Racewicz już tak nie wygląda
Źródło zdjęć: © AKPA
21.10.2023 10:28, aktualizacja: 21.10.2023 11:32

Joanna Racewicz opublikowała zdjęcie na Instagramie, którym zaskoczyła swoich fanów. Dziennikarka postanowiła nieco zmienić fryzurę, czym pochwaliła się w sieci. Prezenterka zdradziła także, co sądzi o ostatnich latach działania Telewizji Polskiej. Nie owijała w bawełnę.

Joanna Racewicz nie boi się zmian. Ostatnio postanowiła nieco odmienić swój dotychczasowy wizerunek. U fryzjera skusiła się na nową fryzurę, którą zachwyciła swoich obserwatorów. Dziennikarka postanowiła również odnieść się do pytań o TVP, które po wyborach dostaje niemal regularnie.

Joanna Racewicz w nowej fryzurze

Dziennikarka chętnie eksperymentuje z nowymi fryzurami. Od czasu do czasu chwali się więc na Instagramie zdjęciami, na których prezentuje efekty kolejnych wizyt u fryzjera. Tak było i tym razem.

Do tej pory wizerunek Joanny Racewicz kojarzył się fanom przede wszystkim z uniesioną u nasady grzywką. Krótki bob to jedna z najmodniejszych fryzur ostatnich lat, dlatego nic dziwnego, że prezenterka również się na nią zdecydowała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Teraz jednak przyszedł czas na zmiany. Dziennikarka na nowym zdjęciu ma jaśniejszy kolor włosów oraz grzywkę ułożoną na lewą stronę. Wydaje się również, że ma także nieco skrócone boki swojej fryzury.

Joanna Racewicz komentuje działania TVP

Nie jest tajemnicą, że Joanna Racewicz przez wiele lat związana była z TVP. To właśnie dzięki tej pracy zyskała zresztą rozpoznawalność. Dziennikarka po raz pierwszy z Telewizją Polską rozstała się w 2006 roku, jednak po kilku latach postanowiła ponownie nawiązać z nimi współpracę.

W marcu 2018, czyli krótko po objęciu władzy przez Zjednoczoną Prawicę, nieoczekiwanie rozwiązano z nią umowę, o czym poinformowano w oficjalnym komunikacie.

Po ostatnich wyborach parlamentarnych dziennikarka, jak sama przyznała w poście na Instagramie, jest zasypywana pytaniami o jej możliwość powrotu do pracy w TVP. Mimo że wcześniej odmawiała komentarza w tej sprawie, postanowiła odnieść się do tematu w mediach społecznościowych.

"(...) wiele zawdzięczam dawnej TVP, ludziom, których spotkałam, doświadczeniu, które zdobyłam. To była dobra, stara szkoła, gdzie liczył się fach, obiektywizm i standardy. Ekipa, która zawłaszczyła to miejsce brutalnie podeptała wszystko, co ważne i uczciwe" - napisała Joanna Racewicz.

Prezenterka podkreśliła, że doskonale zdawała sobie sprawę z tego, jak w TVP sterowano światopoglądem widzów. "Już nie było informacji - była tępa propaganda, peany o 'sukcesach' władzy, pogarda, szczucie straszenie 'innymi', podłe zawłaszczanie kraju. Zachowywali się jak najeźdźcy, wściekli hunowie (tak właśnie chciałam napisać, z małej litery), barbarzyńcy w ogrodzie, co nie biorą jeńców".

Joanna Racewicz odniosła się również do zwalniania "niewygodnych" pracowników.

"Sposób, w jaki pozbywali się 'niewygodnych' wart jest opisania.'Kto nie z nami ten przeciwko', preparowane 'dowody', wydumane argumenty, presja, straszenie, zbieranie 'haków'. Ohyda." - podsumowała dziennikarka.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta