Joanna Szczepkowska żegna Stanisława Tyma. "Już się nie spotkamy"

O śmierci Stanisława Tyma jako pierwszy poinformował tygodnik "Polityka", gdzie satyryk był felietonistą. "Przez dekady meblował nam zbiorową wyobraźnię i kształtował poczucie humoru" - można przeczytać.

Artystę żegna również Joanna Szczepkowska, która była z nim w dużej zażyłości.

- Ja się z nim bardzo przyjaźniłam, więc pustka jest też innego rodzaju - mówi Wirtualnej Polsce.

Zobacz też: Stanisław Tym nie żyje. Miał 87 lat

Stanisław Tym był wybitną postacią polskiej sceny, znanym m.in. z takich filmów jak "Brunet wieczorową porą", "Miś" czy "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?". O jego fenomenie opowiada Wirtualnej Polsce Joanna Szczepkowska.

- Muszę sobie uświadomić, że Staszek już nie zadzwoni i się nie spotkamy. Nie omówimy już rzeczywistości w ten charakterystyczny dla niego sposób - z taką filozoficzną, satyryczną mądrością. Nie przeczytam żadnego już jego felietonu. Stanisław Tym to był głos jedyny w swoim rodzaju - mówi Joanna Szczepkowska.

Aktorka podkreśla, że zanim poznała Stanisława Tyma, od nastoletnich lat śledziła uważnie jego karierę.

- Będę wspominać Stanisława Tyma, którego jeszcze wtedy nie znałam, ale jako nastolatka mogłam go obserwować w kabarecie "Owca", który założył razem z Jerzym Dobrowolskim. To było coś - jak na warunki PRL-u - niezwykłego. Powiew wolności myśli. Stanisław Tym zmieniał nam tę PRL-owską rzeczywistość - wspomina aktorka.

Zuzanna Sierzputowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Zobacz też: Krystyna Janda wspomina Stanisława Tyma. "Odszedł gigant, absolutna wielkość"

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl