UrodaJohnson & Johnson ukarany. Musi zapłacić 72 miliony dolarów rodzinie kobiety, która zmarła na raka

Johnson & Johnson ukarany. Musi zapłacić 72 miliony dolarów rodzinie kobiety, która zmarła na raka

Sąd w Missouri orzekł iż Johnson & Johnson, jedna z największych firm kosmetycznych na świecie, która od lat produkuje kosmetyki dla dzieci i dorosłych, musi zapłacić 72 miliony dolarów odszkodowania rodzinie Jackie Fox, która w październiku 2015 roku zmarła na raka jajników.

Johnson & Johnson ukarany. Musi zapłacić 72 miliony dolarów rodzinie kobiety, która zmarła na raka
Źródło zdjęć: © AFP
Aleksandra Kisiel

25.02.2016 | aktual.: 25.02.2016 15:43

Sąd w Missouri orzekł iż Johnson & Johnson, jedna z największych firm kosmetycznych na świecie, która od lat produkuje kosmetyki dla dzieci i dorosłych, musi zapłacić 72 miliony dolarów odszkodowania rodzinie Jackie Fox, która w październiku 2015 roku zmarła na raka jajników.

Mieszkanka Alabamy przez 35 lat używała kosmetyków Johnson & Johnson. Puder dla dzieci, produkty do higieny intymnej, żel pod prysznic były stosowane w jej rodzinie non – stop. „Stosowanie pudru było dla niej tak naturalne, jak mycie zębów. Zwłaszcza, że Johsnon & Johnson to tak rozpoznawalna marka,” - tłumaczył jej adoptowany syn, Marvin Salter. Gdy w 2013 roku jego matka zachorowała na nowotwór, lekarze zaczęli się zastanawiać, jaki jest związek między chorobą Fox, a stosowaniem przez nią produktów z talkiem.

Już w 1999 roku American Cancer Society, organizacja zajmująca się badaniami nad rakiem, przestrzegała przed produktami zawierającymi talk. Niektóre badania wskazywały bowiem, że stosowanie talku w okolicach intymnych może przyczynić się do nowotworów narządów rozrodczych u kobiet. Wówczas znacząca część producentów kosmetyków zrezygnowała z talku na rzecz skrobi kukurydzianej. Johnson & Johnson nie należał jednak do tej grupy i w żaden sposób nie informował swoich klientów o potencjalnym rakotwórczym działaniu kosmetyków. Podczas rozprawy, pełnomocnicy rodziny powódki przedstawili dowody w postaci notatki pracowniczej sporządzonej przez konsultanta medycznego Johnson & Johnson w 1997 oku, w którym pisał, że „ktokolwiek kto zaprzecza iż istnieje związek między higieniczym używaniem talku i rakiem jajników, będzie publicznie postrzegany tak samo, jak człowiek który twierdzi, że nie ma związku między paleniem papierosów a rakiem".

Problem polega na tym, że nie ma jednoznacznych danych na temat rakotwórczości talku, bowiem wielu naukowców, a także badania robione na zlecenie Agencji Żywności i Leków oraz National Cancer Institute pokazują, że talk jest produktem bezpiecznym. Jednak sąd w St. Louis, zaniepokojony praktykami stosowanymi przez Johnson & Johnson, uznał inaczej. Talk to nie jedyna potencjalnie szkodliwa substancja zawarta w kosmetykach Johnson & Johnson. W produktach znajdziemy też 1,4 dioksan (rozpuszczalnik) i formaldehydy, które najprawdopodobniej wywołują raka. Już w maju 2009 roku konsumencka koalicja walcząca o bezpieczne kosmetyki w USA -- Campaign for Safe Cosmetics zaczęła rozmowy z Johnson & Johnson, w których nakłaniała markę to wycofania wspomnianych składników. Po trzech latach rozmów, petycji, negatywnej promocji i zagrożenia bojkotem, w 2012 roku Johnson & Johnson zgodził się na wyeliminowanie rakotwórczych składników ze swoich kosmetyków do końca 2015 roku.

Jackie Fox, jeszcze przed śmiercią, wniosła pozew w sprawie przeciwko Johnson & Johnson. Proces trwał zaledwie 3 tygodnie, a po 5-godzinnej naradzie ława przysięgłych zadecydowała, iż firma dopuściła się oszustwa, zaniedbania i zmowy. W związku z tym sąd uznał, że Johnson & Johson musi zapłacić 10 mln dol. za rzeczywiste szkody oraz 62 mln dol. za straty moralne dla rodziny zmarłej powódki.

Jere Beasley, pełnomocnik rodziny, twierdzi iż Johnson & Johnson „wiedziało o zagrożeniach już w latach 80. Mimo to okłamywali społeczeństwo i agencje zajmujące się regulacjami w branży kosmetycznej.” Oczywiście innego zdania jest Carol Goodrich, rzeczniczka Johnson & Johnson. “Zdrowie i bezpieczeństwo konsumentów jest dla nas najważniejsze. Jesteśmy zawiedzeni werdyktem jury. Sympatyzujemy z rodziną powódki, ale mocno wierzymy, że bezpieczeństwo talku zostało potwierdzone podczas trwających dekady badań". Johnson & Johnson zapewne będzie odwoływał się od decyzji sądu i jest spora szansa, że kwota odszkodowania zostanie zmniejszona. Tak sądzi Nora Freeman Engstrom, profesor prawa z Stanford University, która nie jest zaangażowana w sprawę. W rozmowie z ABC News przyznała iż mało prawdopodobnym jest, aby sąd apelacyjny podtrzymał decyzję o tak ogromnym odszkodowaniu. Zwłaszcza, że Sąd Najwyższy zaleca, aby ukrócić praktykę przyznawania horrendalnie wysokich odszkodowań w podobnych sprawach. Gdyby jednak sąd
II instancji lub Sąd Najwyższy (jeśli sprawa zajdzie tak wysoko) postanowił podtrzymać werdykt jury z Missouri, oznacza to ogromne kłopoty finansowe dla marki, bo w kolejce na rozpatrzenie czeka ponad 1000 podobnych spraw w całym kraju. A po sukcesie sprawy Hogans v. Johnson & Johnson z pewnością znajdą się kolejne osoby poszkodowane.

Aleksandra Kisiel/ Kobieta WP

Zobaczcie wypowiedź pełnomocnika rodziny zmarłej Jackie Fox:

POLECAMY:

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (103)