Blisko ludziJulia Wieniawa kupiła buty za 1000 złotych. Niestety już nie nadają się do noszenia

Julia Wieniawa kupiła buty za 1000 złotych. Niestety już nie nadają się do noszenia

Julia Wieniawa musiała pożegnać się z piękną parą szpilek. Para wyjściowego obuwia została zniszczona. Na niedzielnym InstaStories obserwatorzy Julii mogli zobaczyć sprawcę całego zamieszania.

Julia Wieniawa pokazała, co stało się z jej nowymi szpilkami za 1000 złotych
Julia Wieniawa pokazała, co stało się z jej nowymi szpilkami za 1000 złotych
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

Julia Wieniawa pokazała na InstaStories, co stało się z pewną parą drogich butów. Minione niedzielne popołudnie młodej aktorki raczej nie należało do najbardziej udanych. Patrząc na zdjęcie, łatwo stwierdzić, że Wieniawa już pięknych szpilek nie włoży. Co dokładnie się stało? Julię z pewnością zrozumie wiele osób.

"To zastałam po powrocie do domu"

Okazuje się, że winowajcą jest Bowie, czyli czworonożny przyjaciel celebrytki. Młody psiak postanowił sprawdzić ostrość swoich zębów akurat na pięknych i nie najtańszych szpilkach. Szpilki kosztowały Wieniawę ponad tysiąc złotych - tyle właśnie wynosi cena tego modelu luksusowej marki Femme Los Angeles.

Pies Julii Wieniawy zniszczył buty o wartości tysiąca złotych
Pies Julii Wieniawy zniszczył buty o wartości tysiąca złotych © Instagram | Julia Wieniawa

"A to zastałam po powrocie do domu. Jeszcze jaki zadowolony z siebie" - napisała Wieniawa, pokazując fanom na Instagramie fotografię zniszczonego obuwia z psiakiem w tle, który rzeczywiście wygląda, jakby uśmiechał się do swojej właścicielki. Elegancki but rzeczywiście nie jest w najlepszym stanie.

Zamieszanie wokół psa Julii Wieniawy. Internauci ostro skrytykowali celebrytkę

Kiedy Julia po raz pierwszy pokazała na Instagramie Bowiego, internauci podzielili się na dwa obozy - część zachwycała się uroczym zwierzakiem, a część zarzuciła Wieniawie promocję hodowli psów, które wzbudzają liczne kontrowersje.

"Bardzo uważajmy na pseudohodowle, bo to jest prawdziwe zło. Jeżeli ktoś chce mieć rasowego psa, to z rodowodem i z prawdziwej, sprawdzonej hodowli, gdzie te psy są i dobrze traktowane i są zdrowe. Pseudohodowle to jest prawdziwy dramat zwierząt" - pisała wówczas Agnieszka Woźniak-Starak, odnosząc się do całej sytuacji.

Bowie to przedstawiciel Cavapoo, mieszanki, która nie jest uznawana przez Związek Kynologiczny w Polsce.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (116)