Kaja Paschalska pokazała się topless. "Dlaczego nagość jest seksualizowana?"
Kaja Paschalska niedawno opublikowała zdjęcie w bikini, a następnie zapozowała topless. Przy okazji podzieliła się z fanami przemyśleniami dotyczącymi obsesji na punkcie nagiego kobiecego ciała. "Jakoś ostatnio większość moich rozkmin oscyluje dookoła wszystkich tych patriarchalnych schematów, w których zostałam wychowana" - napisała.
07.06.2022 10:45
Kaja Paschalska na wakacjach
Kaja Paschalska podzieliła się z fanami zdjęciami z plaży. Aktorka wypoczywa właśnie nad morzem i postanowiła zapozować do fotografii w bikini. Fani przyznali w komentarzach, że wygląda świetnie.
"Wspaniała figura. Zresztą, jak zawsze!", "Pięknie wyglądasz Kaja. Miłego wypoczynku", "Zazdroszczę figury" - komplementowali gwiazdę.
Kaja nie poprzestała na jednym poście. Ośmielona pochwałami od obserwatorów dodała kolejne zdjęcie, na którym zapozowała topless. Wykadrowała je jednak tak, żeby nie pokazywać zbyt wiele internautom. Do fotki dołączyła za to obszerny wpis, w którym wyjaśniła, jak społeczeństwo postrzega kobiety odkrywające ciała.
Kaja Paschalska o seksualizacji kobiecego ciała
"Dlaczego nagość - w tym kontekście brak stanika na plaży, ale też odkryte nogi, ramiona, dekolt czy nawet zdjęcie sugerujące, że jest się bez ubrania - jest seksualizowana niezależnie od okoliczności, intencji i często wyrażanej wprost woli osoby, która się na nią decyduje?" - pyta w poście.
Paschalska dodaje, że z wiekiem ciało staje się powodem do wstydu w kontekście nagości i jego cech, które nie należą do powszechnie przyjętego kanonu piękna. Jej zdaniem obsesja na punkcie kobiecego ciała jest utrwalana przez patriarchalny system.
"Obsesja na temat np. kobiecych sutków jest totalnym przegięciem w drugą stronę. To samo tyczy się zakazów noszenia w lato szortów w szkole nastoletnim dziewczynkom, żeby nie rozpraszały płci przeciwnej. Jakoś ostatnio większość moich rozkmin oscyluje dookoła wszystkich tych patriarchalnych schematów, w których zostałam wychowana" - tłumaczy.
Kaja podkreśla, że zmiana w myśleniu o kobiecym ciele zajdzie, jeśli rodzice zaczną pokazywać swoim dzieciom odpowiednie wzorce. Aktorka nie ma swoich pociech, ale przyznaje, że odpowiedzialność za swoją postawę bierze na siebie.
"Uważam, że gdybyśmy wszyscy wyszli ze swoich skorupek i zadawali więcej pytań sobie i innym nie znając z góry odpowiedzi - to byłby start do stworzenia dużo lepszego miejsca do życia dla nas wszystkich" - podsumowuje.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl