Blisko ludziKasia Popowska o pracy kelnerki w Anglii. "Dopadły mnie nerwice i lęki"

Kasia Popowska o pracy kelnerki w Anglii. "Dopadły mnie nerwice i lęki"

Zanim Kasia Popowska zaczęła zarabiać na muzyce, musiała zderzyć się z rzeczywistością. Jako młoda dziewczyna wyjechała do Anglii i dziś wspomina ten okres jako jeden z najgorszych w życiu.

Kasia Popowska
Kasia Popowska
Źródło zdjęć: © ONS
Karolina Błaszkiewicz

22.09.2020 10:32

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Znani i lubiani rzadko chcą przyznawać się do swoich porażek. Zamiatają przeszłość pod dywan. Inaczej do sprawy podchodzi wokalistka Kasia Popowska. W 2009 r. wzięła udział w edycji programu TVN "Mam talent". Po przesłuchaniach przeszła do kolejnego etapu, ale ostatecznie nie dostała się do półfinałów show. Wtedy zdecydowała się opuścić Polskę i spróbować szczęścia gdzie indziej – a konkretnie w Wielkiej Brytanii.

Kasia Popowska o życiu na emigracji

30-latka w rozmowie z Marcinem Cejrowskim dla Plejady opowiedziała, co wtedy się z nią działo. – Wyprowadzka do Anglii miała miejsce, gdy tu w Polsce zrobiłam i "Mam talent", i pracowałam z producentem, z którym płyta finalnie nie powstała, poza tym zajmowałam się różnymi projektami, próbowałam organizować małe koncerty. (…) Chciałam coś zmienić i się odciąć – tłumaczyła dziennikarzowi. – Miałam plan, że wyjeżdżam do Anglii, jestem kelnerką, a po godzinach zajmuję się muzyką. I tak było, zabrałam ze sobą walizkę i gitarę – dodała.

Popowska dostała pracę pierwszego dnia po przylocie, ale i tak czuła się nieszczęśliwa. – Był to dla mnie bardzo trudny czas. Za dużo problemów mnie dopadło, czułam się jeszcze bardziej osamotniona, dopadły mnie nerwice i lęki – wyznała. Samotność dawała o sobie znać na każdym kroku.

Marzyła o śpiewaniu za wszelką cenę, ale ciągle miała pod górkę i być może to sprawiło, że popadła w marazm. W rodzinnym domu nie nauczyła się myślenia, że da sobie radę cokolwiek się nie wydarzy. Wtedy nastąpił przełom. Do Kasi odezwał się producent z Polski. – Strasznie to dziwne, bo nagle, kiedy odpuszczasz, mówisz "Nie dam rady", to nagle przychodzi dobra wiadomość. Pewnie tak miało być! – stwierdziła.

Dziś 30-letnia Popowska cieszy się popularnością w ojczyźnie i nie narzeka na brak zajęć. Robi to, zawsze chciała. Fajnie, że mimo odniesionych sukcesów wciąż pamięta, jak zaczynała. Daje w ten sposób znać, że nie wolno rezygnować z marzeń.

Komentarze (4)