Blisko ludziKatarzyna Niezgoda napisała książkę. Zdradza, jak spełnia się w roli headhunterki

Katarzyna Niezgoda napisała książkę. Zdradza, jak spełnia się w roli headhunterki

Katarzyna Niezgoda napisała książkę. Zdradza, jak spełnia się w roli headhunterki
Źródło zdjęć: © East News
Ewa Podleśna-Ślusarczyk
14.06.2018 10:28, aktualizacja: 14.06.2018 10:59

Katarzyna Niezgoda stała się znana, głównie dzięki związkowi z popularnym prezenterem TVP, Tomkiem Kammelem. Jest jednak tak silną kobietą, że nie musi stać za nią żaden mężczyzna. Zdradziła, czym obecnie się zajmuje.

Katarzyna Niezgoda jest headhunterem. Rekrutuje na wysokie stanowiska menedżerów i odpowiada za to, by spełnić oczekiwania klientów i pozyskać najlepszych pracowników z rynku. W rozmowie z dziennikarką "Vivy” zdradza, jak udaje jej się ich skusić. Najważniejsze według niej to niewywieranie nacisku. Niezgoda wie, jak duża odpowiedzialność spoczywa na headhunterze. Namawianie obcych osób do zmiany życia nie jest więc wskazane, a rolą łowcy talentów powinno być wyłącznie wskazywanie, jakie są plusy i minusy złożonej oferty. Pomaganie, a nie decydowanie za nich.

Napisała też książkę „Pięścią w szklany sufit”. Dedykowana jest ona głównie kobietom, bo to one, według Niezgody, mają najwięcej dylematów przy zmianie pracy. Jako doświadczona headhunterka daje także wskazówki, jakie najczęściej błędy popełniają kobiety na wysokich stanowiskach.

- Myślę, że błędem najczęściej popełnianym przez kobiety na wysokich stanowiskach jest dążenie do perfekcji, wszystko musi być zrobione idealnie. Zatracają przez to dystans do siebie i do pracy. Widzą tylko zadanie do wykonania, a nie ludzi, którzy je wykonują. Czasami warto odpuścić, powiedzieć: „Daję wam dwa dni więcej, zróbcie to na spokojnie, ale za to dobrze” - przekonuje Niezgoda.

Zapytana o życie prywatne nie chciała zdradzić, jak ułożyło się jej życie po rozstaniu z Tomaszem Kammelem. Przez ostatnie trzy lata nie udzielała się publicznie i skupiła na sobie. Dziś jedno jest pewne, Kasia Niezgoda wygląda kwitnąco i jak sama przyznaje: "wreszcie dojrzałam, by to życie dostosowywało się do mnie, a nie ja do niego”.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

źródło: Viva

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (83)
Zobacz także