Katarzyna Nosowska kazała synowi się wyprowadzić. Rodzice zrozumieją
Katarzyna Nosowska w programie Kuby Wojewódzkiego wyznała, że syn już z nią nie mieszka. I to od dwóch lat. Powiedziała mu coś, co będzie zrozumiałe dla wielu rodziców.
Mikołaj Krajewski ma 22 lata i rozwija swoją karierę w modelingu i muzyce. Mama, Katarzyna Nosowska, jest dumna nie tylko z tego, że się rozwija. Przede wszystkim cieszy ją jego samodzielność. Artystka przyznała się Kubie Wojewódzkiemu, że to ona wypchnęła Mikołaja z domu.
– Twój syn się wyprowadził. Kazałaś mu, między nami mówiąc, brutalnie. Ale powiedziałaś co? "Won"? – rzucił showman. – Nie, powiedziałam: "Myślę, że już pora". Miał 20 lat i uznałam, że to już pora – odpowiedziała Nosowska. I zaraz zaznaczyła, że nie kupiła synowi mieszkania.
Podczas wizyty u "króla TVN" artystka ujawniła też, co ją denerwuje u dorosłego dziecka i że to tak naprawdę zmora współczesnych relacji. – On ma ten obrzydliwy zwyczaj moim zdaniem, niektórzy nawet moi dorośli znajomi mają nawet ten zwyczaj, że nie formułują w SMS-ie myśli w jednym. Ja spokojnie poczekam – mówiła. – Myślę: "Napisz do mnie tę długą wiadomość, jeśli ona jest długa, i mi ją wyślij, a ja ją wtedy przeczytam" i odpowiem ci również jednym SMS-em. Oni wysyłają po jednym zdaniu, czasami słowie – żaliła się.
Przyznała, że taki sposób komunikacji z synem przyprawia ją niemal o zawał. – Nie ma tam, że uśmieszek, nie wiem, no uśmieszek, żebym ja się nie bała, tylko tam jest "mamo" i chłodne trzy kropki. Od razu myślę: "Jezus Maria, Mikołaj, Mikołaj" – zaczęła Nosowska – I on potem już nie powie o co mu chodzi, tylko mówi tak: "Jest taka sprawa". I wysyła: "Jesteś w ogóle w domu?”. Ja mówię: "Jestem, co się dzieje?”. "To może ja wpadnę, bo chcę pogadać”. Dżizas! Nie może po prostu przyjść, zapukać i powiedzieć co mu leży na wątrobie? Mówię mu to ciągle, ale to jest jakiś obłęd! – zakończyła.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl