Katarzyna Nosowska zdradziła, czym zajmowała się przed muzyką. Niewiele osób o tym wie
O tej artystce zrobiło się ostatnio naprawdę głośno. Wszystko za sprawą jednego z ostatnich postów na Instagramie gwiazdy. Caroline Derpieński zapowiedziała zresztą kroki prawne w tej sprawie. My tym razem przyglądamy się piosenkarce, która przed laty zajmowała się zupełnie inną profesją.
Katarzyna Nosowska to jedna z najpopularniejszych polskich wokalistek. Artystka ma na swoim kilka przebojów, które nucił cały kraj. Nie każdy jednak wie, czym zajmowała się przed karierą muzyczną. Zdradzamy szczegóły.
Caroline Derpieński pozwie Katarzynę Nosowską?
Katarzyna Nosowska to jedna z tych artystek, które słyną z poczucia humoru. Artystka przez lata dała się poznać nie tylko jako piosenkarka, ale również aktorka, która parodiuje swoich kolegów i koleżanki po fachu.
Ostatnio opublikowała film, na którym chciała zareklamować konkretny produkt. Przy okazji zaprezentowała się jako Kate Nosauski, która jak sama twierdzi, przyjechała ze Stanów Zjednoczonych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagraniem poczuła się urażona Caroline Derpienski, która stwierdziła, że piosenkarka parodiuje właśnie ją. Zapowiedziała nawet pozew, w którym domagać się ma 50 mln zł od firmy, której produkty polecała wówczas polska artystka.
Katarzyna Nosowska mogła nie zostać piosenkarką
Katarzyna Nosowska rozpoczęła karierę w latach 90., gdy została wokalistką zespołu Hey. Od tej pory stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd w polskim show-biznesie. Jakiś czas temu wokalistka udzieliła wywiadu portalowi Styl.pl, gdzie wspominała swoją przeszłość.
Celebrytka nie ukrywa, że nie zawsze mogła żyć ze śpiewania. Po zdanej maturze i zakończeniu szkoły musiała wybrać, co robić dalej. Rodzice postawili sprawę jasno, że albo musi iść do pracy, albo na studia. Wybrała tę pierwszą opcję.
Okazuje się, że celebrytka dzięki znajomościom mamy została zatrudniona na poczcie. Wówczas Nosowska musiała wprowadzać dane do komputera Odra. W międzyczasie artystka starała się dalej śpiewać. W 1992 r. wspólnie z zespołem Hey wystąpiła nawet na festiwalu w Jarocinie.
To właśnie przez to musiała opuścić dzień w swojej pracy. Niestety kierowniczka postanowiła ją za to zwolnić. Sytuacja jednak nie zmartwiła Nosowskiej, bo jak sama stwierdziła, nienawidziła tam chodzić.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl