Kelp i spirulina – zdrowie z głębi morza
Wodorosty to bogactwo minerałów i składników odżywczych ukryte w morskich głębinach. Do naszego jadłospisu warto włączyć kelp i spirulinę, by wykorzystać ich cenne właściwości lecznicze i pielęgnacyjne.
Wodorosty to bogactwo minerałów i składników odżywczych ukryte w morskich głębinach. Do naszego jadłospisu warto włączyć kelp i spirulinę, by wykorzystać ich cenne właściwości lecznicze i pielęgnacyjne.
Od kilku lat trwa moda na jedzenie owoców morza i ryb morskich. Tymczasem wodorosty wciąż pozostają niedoceniane. Rosną na obszarach nieskażonych, zamieszkałych przez setki organizmów, są źródłem wartościowych substancji. Posiadają ich o wiele więcej niż rośliny lądowe. Warto więc wprowadzić do naszego jadłospisu kelp i spirulinę, czyli prawdziwe skarby, które możemy znaleźć głęboko pod powierzchnią morskiej wody.
Kelp (brunatna alga morska) - to roślina morska pochodząca z zimnych, bardzo czystych wód oceanu. W składzie tego wodorostu znajdziemy wiele cennych minerałów i aminokwasów oraz bogaty zestaw witamin (A, B1, B2, C, D, E).
Jedną z głównych zalet tej rośliny morskiej jest duża zawartość jodu, ważnego pierwiastka dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Jod kojarzy nam się głównie ze składnikiem wpływającym na pracę tarczycy. Jest konieczny do produkcji hormonów tego gruczołu. Jego niedobór powoduje niedoczynność tarczycy, powiększenie w okolicach szyi (charakterystyczne wole), otyłość. Za mała ilość jodu może też zaburzyć pracę układu nerwowego, osłabia pamięć i koncentrację. Niedostatek tego składnika u kobiet w ciąży może doprowadzić do poronienia, przedwczesnego porodu lub nawet obumarcia płodu.
Kelp jest też obfitym źródłem żelaza, zawiera go cztery razy więcej niż wołowina. Pierwiastek ten jest składnikiem hemoglobiny, gdy spada poziom czerwonych ciałek krwi, odczuwamy zmęczenie, senność, brakuje nam energii, a cera przybiera niezdrowy blady odcień i mocno wysusza się. Niedobór żelaza może doprowadzić do poważnych schorzeń. Kelp polecany jest osobom cierpiącym na anemię. Stosowany jest też w leczeniu otyłości, gdyż pomaga szybciej spalić tłuszcz. Dostępny w formie tabletek lub proszku.
Proszek z kelpu można wykorzystać też do przygotowania domowych maseczek pielęgnacyjnych. Wystarczy wymieszać 3 łyżeczki suszonego wodorostu z kilkoma łyżeczkami miodu i jogurtu naturalnego. Domowa maseczka na bazie alg sprawia, że skóra szybciej się regeneruje i staje się jędrniejsza. Terapia algami sprawdza się także bardzo w pielęgnacji cery wrażliwej. Ponadto pomaga zredukować cellulit.
Spirulina – alga z grupy sinic o charakterystycznym szmaragdowym odcieniu zieleni. Mimo mikroskopijnych rozmiarów ma bardzo wiele właściwości zdrowotnych. Jest bogatym źródłem białka, dlatego doceniają ją wegetarianie i weganie.
Prawdziwym skarbem, który możemy znaleźć w składzie spiruliny jest rzadki, ale niezwykle cenny kwas GLA (gamma-linolenowy). Kwas ten działa przeciwzapalnie, przeciwzakrzepowo, obniża ciśnienie krwi, wzmacnia odporność organizmu, poprawia kondycję skóry, włosów i paznokci. Spirulina zawiera ponadto żelazo, magnez, wapń i przeciwutleniacze.
Polecana jest osobom, które stosują dietę bezmięsną, ubogą w białko. Pomaga też w oczyszczeniu organizmu z toksyn i w walce z nadwagą. Obniża cholesterol. Kolejną zaletą tej cennej rośliny morskiej jest redukcja skutków ubocznych chemioterapii i radioterapii, ponieważ sprzyja regeneracji uszkodzonych komórek. Spirulinę można przyjmować w postaci tabletek i proszku. Proszek ze spiruliny warto stosować nie tylko do odżywczych koktajli, ale także do pieczenia chleba i ciasteczek.
Ze względu na właściwości pielęgnacyjne spirulina jest częstym składnikiem kosmetyków. W domowym laboratorium możemy ją wykorzystać do przygotowania maseczek i kremów. Pomaga leczyć trądzik, łagodzi zaczerwienienia, wzmacnia naczynka krwionośne, redukuje cellulit.
Najprostszą skuteczną maseczkę ze spiruliny przyrządzimy mieszając 3 łyżeczki zielonego proszku z wodą mineralną. Wody dodajemy niewiele, by uzyskać masę o gęstej konsystencji. Maseczkę nadkładamy na całą twarz i zmywamy po 20 minutach.
Małgorzata Brzezińska/(gabi)/WP Kobieta