Kichaj na przeziębienie
Zima to prawdziwy sezonu dla wszelkich bakterii i wirusów. To właśnie teraz najczęściej dopada nas przeziębienie czy, co gorsza, chorujemy na grypę. Na odsiecz tym zimowym dolegliwościom przychodzą zarówno aptekarskie farmaceutyki, jak i domowe „babcine” metody leczenia.
Zima to prawdziwy sezonu dla wszelkich bakterii i wirusów. To właśnie teraz najczęściej dopada nas przeziębienie czy, co gorsza, chorujemy na grypę. Na odsiecz tym zimowym dolegliwościom przychodzą zarówno aptekarskie farmaceutyki, jak i domowe „babcine” metody leczenia.
Wielu z nas nie dostrzega żadnych różnic między przeziębieniem a grypą, tym bardziej, że przy obu dolegliwościach pociągamy nosem, kichamy i uskarżamy się na bóle gardła, to jednak z medycznego punktu widzenia te różnice są bardzo istotne.
Grypa czy przeziębienie
Przeziębienie, w odróżnieniu od wywoływanej przez wirusy grypy, to efekt zagnieżdżenia się w organizmie bakterii, przed którymi nasz organizm, przy lekkim wsparciu farmaceutycznym, sam doskonale potrafi się obronić.
Z kolei grypa, nie dość, że jest wywoływana przez groźne dla zdrowia wirusy, to w dodatku nieodpowiednio leczona, grozi powikłaniami. Najczęstsze z nich to zapalenie płuc, oskrzeli, zatok lub zaostrzenie istniejących już chorób, a także w rzadszych przypadkach zapalenie mięśnia sercowego, nerwów czy opon mózgowo-rdzeniowych.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Podstawową różnicą w przypadku obu dolegliwości jest tempo, z jakim się one pojawiają. Przeziębienie rozpoczyna się powoli, głównie w efekcie przemoczenia lub przemarznięcia. Wówczas najczęściej skarżymy się na drapanie w gardle, zaczynamy kichać – jednak objawom tym zwykle nie towarzyszy znaczny wzrost temperatury ciała. Dzięki czemu przeziębienie nie odbiera nam sił witalnych i drastycznie nas nie osłabia.
Atak grypy natomiast jest nagły, przez co zwykle zwala z nóg. Natychmiast wzrasta temperatura, pojawiają się dokuczliwe bóle mięśni i stawów, uczucie rozbicia, dreszcze, a nawet biegunka, czy brak łaknienia. Błyskawicznie reaguje również układ oddechowy – bólem w klatce piersiowej, chrypką, suchym kaszlem oraz katarem. Ponieważ grypa przenoszona jest drogą kropelkową, przez co bardzo łatwo o zarażenie nią innych, w trakcie choroby należy, zarówno dla dobra innych, jak i swojego, pozostać w domu.
Nie daj się zimie
Grypę leczy się zwykle objawowo – nie poprzez zabijanie wirusów, ale przez łagodzenie wywoływanych przez nie objawów. Przede wszystkim dla dobra kuracji powinnyśmy przez kilka dni poleżeć w łóżku, starając się przy tym przebywać w stałej temperaturze, pić dużo płynów i unikać wysiłku fizycznego.
Środkami najczęściej zalecanymi przez lekarzy lub aptekarzy są leki zawierające paracetamol, który ma właściwości przeciwgorączkowe i przeciwbólowe. Ulgę przynoszą również środki zawierające kwas ASA, który działa przeciwzapalnie oraz pozwala obniżyć temperaturę. Osobom cierpiącym zarówno na grypę, jak i na pierwsze objawy zwykłego przeziębienia pomocne okażą się również środki udrażniające nos i zatoki oraz te o działaniu przeciwkaszlowym.
W łagodzeniu zimowych dolegliwości bezcenna jest również witamina C, która utrudnia przenikanie drobnoustrojów przez błony śluzowe. Warto dostarczać ją organizmowi również w naturalnej formie, jedząc owoce cytrusowe lub pijąc soki. Równie cenny w walce z przeziębieniem jest wapń – zwykle występujący w postaci tabletek musujących. Leczenie grypy i przeziębienia można również uzupełniać, podając leki stosowane miejscowo, które dodatkowo niszczą bakterie i łagodzą wszelkie nieprzyjemne dolegliwości.
Kiedy dokucza nam przeziębienie często równolegle z tradycyjną medycyną sięgamy po sprawdzone i ciągle skuteczne metody leczenia naszych babć, w dużej mierze oparte na bogactwach... kuchni. Sok z malin, miód pszczeli, gorące mleko z dodatkiem czosnku, sok z czarnego bzu, czy syrop cebulowy, wszystkie te dobrodziejstwa natury pozwalają szybko pozbyć się grypowych dolegliwości.
Dodatkowo nacieranie maściami rozgrzewającymi, ziołowe inhalacje czy pomocne w zbijaniu gorączki okłady z lodu. Wszystko to stosowane z rozsądkiem i równolegle – nie zamiast – z tradycyjnymi lekami postawi nas na nogi dużo szybciej.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Lepiej zapobiegać...
W porze deszczów, mrozów i chłodu rozsądnie jest zapobiegać przeziębieniom, dzięki czemu unikniemy przesiadywania pod kołdrą z termometrem pod pachą.
Przede wszystkie potrzebne będą ciepłe skarpety – przemarznięte, przemęczone stopy to doskonały start dla przeziębienia. W okresie chłodów musimy zatem właściwie się ubierać – odpowiednio osłaniając również uszy, głowę, szyję. Kiedy już jednak czekając w deszczu na autobus, przemoczymy nogi, zaraz po powrocie do domu warto wziąć ciepłą kąpiel i wypić coś rozgrzewającego. W okresie jesienno-zimowym w ramach profilaktyki warto też jeść dużo cytrusów oraz warzyw, by na bieżąco dostarczać organizmowi dobroczynnych witamin. W wielu przypadkach szczególnie osoby mające stały kontakt z ludźmi, kobiety w ciąży oraz osoby powyżej 65 roku życia decydują się na szczepienie przeciw grypie. Szczepienie takie, chroniące nas już w tydzień po jego podaniu, jest aktywne przez rok – ze względu na stały rozwój wirusa, co roku szczepionki są uaktualniane. Najlepiej jest poddać się mu w okresie od sierpnia do listopada. Przeciętna skuteczność szczepienia to od 70% do 90%.
Katar czy ból gardła nie będą nam straszne, jeśli odpowiednio stawimy im czoła. Z dobrze wyposażoną domową apteczką, uzupełnioną spiżarką i ciepłymi skarpetami można przetrwać bowiem każdą zimową dolegliwość.