Kiedy kłótnia jest niebezpieczna dla związku?
Czy jest para, która się nie kłóci? Raczej ciężko wyobrazić sobie ludzi będących w związku i jednocześnie zgadzających się we wszystkim. Spór jest wpisany w naturę relacji partnerskich i czasami nie warto go unikać.
Czy jest para, która się nie kłóci? Raczej ciężko wyobrazić sobie ludzi będących w związku i jednocześnie zgadzających się we wszystkim. Spór jest wpisany w naturę relacji partnerskich i czasami nie warto go unikać.
„Czy można żyć bez kłótni? Przez chwilę tak, ale na dłuższą metę – to niewykonalne” – pisze seksuolog i pedagog Ewa Żeromska w książce „Kłótliwy poradnik partnerski”. Co specjalistka myśli o naturze sporów między bliskimi osobami? Kiedy mamy uzasadnione pretensje, a kiedy nasze awantury zagrażają związkowi? Zobacz, jak się kłócić, żeby zyskały na tym obie strony.
(sr/kg)
Istota kłótni
„Związek bez kłótni smakuje jak ryba bez soli czy wódka bez popitki” pisze Żeromska. „Wprawdzie można się obejść, ale wyraźnie czegoś brak. (…) A poza tym po co rezygnować z uroków godzenia się”.
Skąd jednak biorą się kłótnie? Na początku, kiedy jesteśmy zakochani, wszystko możemy sobie wybaczyć. Z czasem jednak nasze różnice coraz bardziej wychodzą na wierzch. W końcu tak naprawdę jesteśmy dwojgiem zupełnie obcych sobie ludzi, którzy nagle postanowili funkcjonować razem. Mamy inne tradycje wyniesione z domu, inne wymagania.
Zwykle ludziom wydaje się, że ich tematy kłótni są wyjątkowe. Tymczasem większość par tak naprawdę sprzecza się o to samo. Przygotuj się na to i zobacz, jak sobie radzić ze sporami.
Docieramy się
W stadium zakochania jesteśmy w stanie przebaczyć partnerowi niemal wszystko. Potem jest już trochę gorzej, często jednak prawdziwego szoku doświadczamy dopiero wtedy, gdy zamieszkamy razem. Nierzadko okazuje się, że wybranek naszego serca jest niechlujem, nie wrzuca skarpetek do kosza z bielizną, wymaga od nas wcielenia się w rolę kury domowej, itp. Cóż, w takich sytuacjach porządna kłótnia jest często nieunikniona.
Dlaczego nie możemy się dograć? Ewa Żeromska uważa, że jest to kwestia odmiennych oczekiwań wyniesionych z domu. Jeżeli w rodzinie twojego partnera to matka wykonywała prace domowe, nie licz na to, że on bez walki zaakceptuje równy podział obowiązków. Na szczęście, zwykle w takich kwestiach można się dogadać.
Widziały gały, co brały...
„Stara mądrość głosi, że mężczyzna powinien dobrze przyjrzeć się matce kandydatki na żonę, a kobieta powinna zorientować się, jak to jest z ojcem jej przyszłego męża” pisze Ewa Żeromska. Zaznacza, że to uproszczenie, jednak wiele w tym prawdy. Słodki fajtłapa nie zmieni się z wiekiem w zaradnego macho, a wady, które na początku wydawały nam się urocze, z czasem będą drażnić coraz bardziej.
Pamiętaj, że ludzie w zasadniczych kwestiach się nie zmieniają. Jeżeli on od początku był cichy i spokojny, przy czym pociągała cię jego tajemniczość, nie licz na to, że nagle zostanie duszą towarzystwa. Z bałaganiarza nie zrobisz pedanta, itp., itd. Co więc zrobić, jeżeli pewne stałe cechy partnera doprowadzają nas do szału? Cóż, nie ma na to rady. Musimy zaakceptować go takim, jakim jest. A może jeżeli same ofiarujemy mu trochę więcej życzliwości, coś zmieni się na lepsze?
Zazdrość
Szczypta zazdrości w związku nie tylko nie szkodzi, ale jest wręcz potrzebna. Gorzej, jeżeli jedno z partnerów zaczyna przesadzać i mieć do drugiego nieuzasadnione pretensje. Wiedz, że atakowanie kogoś, szczególnie bezpodstawne, na pewno nie wyjdzie ci na dobre. Być może on nawet nie zauważył tej nowej, młodszej koleżanki w biurze, która tak spędza ci sen z powiek?
Zazdrosnym można być nie tylko o inne osoby, ale także o styl życia, na przykład o pracę. Zdarza się to szczególnie często kobietom, które zdecydowały się zostać w domu i wychowywać dzieci. Pamiętaj, nie rób partnerowi wymówek z powodu np. wyjazdu integracyjnego. To nic nie da, a tylko pogorszy wasze wspólne relacje. Może lepiej sama zacznij oddawać się jakiejś pasji?
Pieniądze szczęścia nie dają…
…ale są istotnym elementem w związku. „Gdyby te przeklęte pieniądze nie były tak ważne, nie byłoby tylu małżeńskich awantur z ich powodu” pisze Żeromska. To zawsze drażliwy temat, szczególnie jeżeli jest ich za mało lub ktoś w związku jest prawdziwym skąpcem.
Trudno jest uniknąć awantur związanych z pieniędzmi. Specjalistka radzi jednak, żeby każdy z partnerów miał własne dowody. Choćbyś twoja pensja starczała jedynie na drobne wydatki, zawsze to twoje własne pieniądze. A cokolwiek by nie mówić, kto zarabia, ten ma władzę w związku.
Seks
Ewa Żeromska zaznacza, że ta sfera życia rzadko prowadzi do wielkich awantur. Coś się nie układa? Swoje pretensje często chowamy w sobie i w ogóle o nich nie rozmawiamy. Tymczasem problemy w tej sferze znacząco wpływają na całość funkcjonowania związku. Bez dobrego seksu człowiek często jest rozdrażniony, zły, bezpodstawnie atakuje partnera.
Co zrobić, jeżeli nie układa się w łóżku? Udać się do seksuologa! Przecież jeżeli boli nas ząb, to idziemy do dentysty, chociaż się boimy. Dlaczego nie robimy tak w przypadku problemów z seksem? Żeromska przestrzega też przed często spotykanymi radami w stylu: „ubierz się seksownie, zrób kolację przy świecach”. Zaznacza, że to, co dzieje się w sypialni, jest przede wszystkim odbiciem naszych wzajemnych relacji.
Jedziemy na wakacje
Jeżeli obydwoje lubicie spędzać czas wolny w ten sam sposób, to jesteście szczęściarzami. Często zdarza się jednak, że zupełnie nie dogadujemy się w tej kwestii. I kłótnia gotowa. Dokąd, kiedy, za ile? To wszystko może być tematem do niezłej awantury.
Co zrobić, jeśli macie zupełnie inne pomysły na wakacje? Możecie po prostu pojechać na urlop osobno. Jeżeli natomiast ty lubisz wylegiwać się na plaży, a on woli zwiedzać, umówcie się, że tak właśnie będziecie spędzać poranki na wyjeździe, a wieczory poświęcicie sobie nawzajem.
Prace domowe
Chyba nie ma na świecie pary mieszkającej razem, która nie pokłóciłaby się o podział obowiązków domowych. Czy nie było tak, że na początku, chcąc pokazać się z jak najlepszej strony, brałaś większość zadań na siebie? Nie dziw się więc, że on nagle ma pretensje, iż musi pozmywać naczynia lub wynieść śmieci.
Prawdziwym problemem jest jednak związek pedanta z bałaganiarzem. Ciężko dojść do ładu, kiedy jedna osoba nie odczuwa potrzeby sprzątania, a drugą drażni każda leżąca nie na miejscu szklanka i niewyrzucony papierek. Niestety, w tym przypadku jest tylko jedno rozwiązanie – bardzo duża doza cierpliwości!
Kłótnie o nic
Pewnie każdy z nas zna takie pary. Przeważnie są to małżeństwa z długim stażem. Kłócą się ciągle, nawzajem sobie dogryzają. Czemu są razem? Prawdopodobnie dlatego, że nie mogą się rozstać. Rozwód i co wtedy? Wspólne mieszkanie, ona w jednym pokoju, on w drugim? A może łatwiej zachować obecny stan rzeczy?
Jeżeli zaczynasz kłócić się z partnerem o najmniejsze drobnostki, zastanów się, czy twój związek ma jakikolwiek sens. Brak szacunku dla drugiej osoby jest właściwie równoznaczny z brakiem miłości. A może to ostatnia szansa, żeby zmienić coś w swoim życiu?
(sr/kg)