Kilka dni temu świętowała urodziny. Teraz odniosła się do nagrania z imprezy
"Po moich wybrykach i postach urodzinowych mam swoje przemyślenia" - napisała Agnieszka Fitkau-Perepeczko. Kilka dni temu aktorka tańczyła na werandzie, świętując swoje 82. urodziny. Nagraniem z imprezy pochwaliła się za pośrednictwem mediów społecznościowych. Teraz postanowiła się do niego odnieść.
Agnieszka Fitkau-Perepeczko jest absolwentką Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Po zakończeniu nauki próbowała swoich sił na deskach Teatru Komedia. Aktorka jest też autorką kilku książek, ale największą sympatię Polaków zyskała za sprawą roli charyzmatycznej Simony w "M jak miłość". 6 maja 2024 r. Fitkau-Perepeczko skończyła 82 lata.
Agnieszka Fitkau-Perepeczko na urodzinowej imprezie
Z okazji urodzin postanowiła zorganizować przyjęcie na werandzie. Agnieszka Fitkau-Perepeczko jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie dzieli się z fanami swoim życiem prywatnym. 82-letnia aktorka pochwaliła się też nagraniem z urodzin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wsunęła na nos czarne okulary i zaczęła tańczyć. Pod filmikiem pojawiło się sporo komentarzy. Aż roiło się od ciepłych słów i życzeń. "100 lat, ja dałabym pięćdziesiątkę góra, a nawet mniej", "Niesamowita energia", "Tańcz, baw się i korzystaj z życia!", "Jednak wiek to tylko liczba" - czytamy na Instagramie.
Zobacz też: Sekret młodości Agnieszki Fitkau-Perepeczko. Trudno uwierzyć, że w przyszłym roku skończy 80 lat
"Oni nie akceptują radości życia w takim wieku!"
Teraz Agnieszka Fitkau-Perepeczko postanowiła odnieść się do nagrania z urodzinowej imprezy. Poruszyła też kwestię hejtu, z którym mierzy się od lat.
"Po moich wybrykach i postach urodzinowych mam swoje przemyślenia. Ludzie, ogólnie rzecz biorąc, nie akceptują takiego zjawiska, że kobieta w tym wieku żyje normalnie...zachwyca się życiem, uprawia sport. Oni nie akceptują radości życia w takim wieku! To nietypowe i w jakimś stopniu nienawistne. To rodzaj pewnej nowości, która budzi złość. Moje zadowolenie z życia zawsze budziło kontrowersje" - napisała.
"A ja kocham życie takie, jakie ono jest...nawet z hejterami, bo wnoszą dużo nowości do moich obserwacji o ludziach. Nie mam ton botoksu, jak twierdzą w komentarzach głównie kobiety. Mam zmarszczki i myślę, że niektóre z nich nawet dodają urody (...)" - podsumowała Fitkau-Perepeczko.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl