Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagra już 31 stycznia. Finał został przesunięty o dwa tygodnie, a organizatorzy zapewniają, że wydarzenia będą przeprowadzone przy zachowaniu reżimu sanitarnego. Fakt, że finał WOŚP odbędzie się pomimo pandemii, jest ogromnym sukcesem i cieszy wszystkich, którzy już od kilkudziesięciu lat przekazują datki na zakup sprzętu medycznego.
Nie wszyscy Polacy potrafią być dumni z działalności Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Krystyna Pawłowicz, była posłanka, a obecnie sędzia Trybunału Konstytucyjnego, zadeklarowała, że nie wrzuci pieniędzy do WOŚP-owej puszki.
"J. Owsiak, przy wykorzystaniu dzieci, będzie zbierał pieniądze na swą upolitycznioną, lewicową fundację. Nie daję na WOŚP, ani na J. Owsiaka. Wspieram dobroczynność Caritas - napisała na Twitterze.
Na pełne oburzenia reakcje internautów nie trzeba było długo czekać. Słowa Krystyny Pawłowicz zbulwersowały również Kingę Rusin. Popularna dziennikarka dobitnie odpowiedziała.
"Brońmy WOŚP przed Pawłowicz i podobnymi! Krystyna Pawłowicz napluła na WOŚP i Jurka Owsiaka. Szczuje ludzi na człowieka-instytucję, który czyni dobro, co jej najwyraźniej nie w smak. Uderzając w WOŚP, bezcześci nasze dobro narodowe" - podkreśliła.
Ponadto Kinga Rusin powróciła wspomnieniami do ubiegłorocznej jesieni. "Pawłowicz podpaliła już raz Polskę w październiku, wydając wraz z kolegami wyrok TK skazujący kobiety na cierpienie rodzenia półmartwych, zdeformowanych płodów. To okrucieństwo doprowadziło do największych demonstracji ulicznych od czasu odzyskania wolnej Polski w 1989 roku" - alarmowała dziennikarka.
Na koniec Rusin zapewniła, że niedługo, jak co roku, wpłaci konkretną kwotę na konto WOŚP oraz zaapelowała do Polaków przy użyciu specjalnego hasztagu: #NieBądźPawłowicz!
