Klaudia z "Rolnik szuka żony" o związku z Valentynem. Oto co wyszło, jak zamieszkali razem

Klaudia i Valentyn to jedna z bardziej lubianych przez widzów par dziewiątej edycji programu "Rolnik szuka żony". W najnowszym wywiadzie rolniczka opowiedziała m.in. o rozwijającej się relacji i wspólnych planach na przyszłość.

Klaudia i Valentyn poznali się w programie "Rolnik szuka żony"
Klaudia i Valentyn poznali się w programie "Rolnik szuka żony"
Źródło zdjęć: © AKPA | Niemiec

11.01.2023 | aktual.: 11.01.2023 14:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wielu widzów już od początku emisji najnowszej edycji "Rolnik szuka żony" dostrzegało, że pochodzący z Ukrainy Valentyn spodobał się Klaudii, rolniczce z Podlasia. Mimo pewnych obaw, czy ze względu na dzielącą parę odległość, związek ma szanse na przetrwanie - w najnowszym wywiadzie z serwisem Pomponik Klaudia rozwiała wszelkie wątpliwości.

Klaudia potwierdza wspólne zamieszkanie

Od pewnego czasu w mediach pojawiały się wspólne zdjęcia pary dokumentujące rozwój ich relacji. Zakochani spędzili wspólnie m.in. sylwestra, a dziewczyna poznała już rodziców wybranka. Jak się okazuje - Valentyn i Klaudia zdecydowali się także na poważny krok i zamieszkali razem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W rozmowie z reporterem Pomponika rolniczka opowiedziała o tym, jak mieszka się jej z nowym partnerem. Podkreśliła, że dopiero zaczynają układać "wspólną przyszłość", jednak z optymizmem patrzy na to, co przed nimi.

- Valentynek jest u mnie i odnajduje się super, nie czuje się skrępowany. Jak jadę do pracy, bo pracuję też w sklepie, nie tylko na gospodarstwie, to on zostaje sam i wie co i jak. Chętnie pomaga. Byłam sceptycznie nastawiona do mieszkania razem, ale jak już zamieszkaliśmy, to mam taką swobodę, taki luz - mówiła.

Dodała też, że mężczyzna świetnie odnajduje się w gospodarstwie i chętnie pomaga w codziennych obowiązkach. - Jest domyślny, taki jak chciałam. Sam robi wiele rzeczy, nie trzeba ciągnąć go za rączkę - stwierdziła.

Rolniczka o wspólnych planach

Klaudia została zapytana także o plany na przyszłość. Podkreśliła, że choć w programie wszystko działo się szybko i było intensywne, teraz cieszy się, że relacja rozwija się we własnym, nieco spokojniejszym tempie.

- Tak jak program był intensywny i wszystko było tam bardzo intensywne, tak po programie wszystko idzie takim naturalnym tempem. I to jest super. Nie ma nacisku ze strony rodziny mojej i Valentyna. Myślę, że wszyscy widzą, że relacja rozwija się naturalnie. Co ma przyjść, to będzie - powiedziała.

- Nie chciałabym, żeby coś było wymuszone. Często rodzina dopytuje, kiedy to, kiedy tamto. U nas tak nie ma, więc się cieszę, że pozwalają nam na to, by to szło swoim tempem. Żebyśmy się mogli poznać, żebyśmy zamieszkali ze sobą, widzieli swoje plusy i minusy - mówiła reporterowi Pomponika.

Opowiedziała też nieco więcej o tym, jak wygląda ślub w cerkwi, ponieważ zarówno ona, jak i partner są wyznania prawosławnego, więc ewentualne zaślubimy odbędą się w tym obrządku.

Klaudia odniosła się także do krążących w mediach plotek, stanowczo zaznaczając, że ma pełne zaufanie do partnera. - Valentyn już trzy razy podawał mi hasło do swojego telefonu, a ja nie pamiętam. Ufamy sobie. Przez jakiś czas mieszkaliśmy w takiej odległości, że zaufanie to była podstawa. Bazujemy na zaufaniu i na słowach - podsumowała.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (1)