Kobiet typu WHIP przybywa. Mężczyźni ich pożądają

Kim są WHIP-y? Dlaczego wzbudzają takie zainteresowanie u mężczyzn? Skrót, który pojawił się już jakiś czas temu w mediach społecznościowych, odnosi się do atrakcyjnych i inteligentnych kobiet po 40. roku życia, które przyciągają młodszych. - Często sami do nas zagadują - oznajmia Aneta.

Kim są WHIP-y?Kim są WHIP-y?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Aleksandra Lewandowska

Oto #HIT2024. Przypominamy najlepsze materiały minionego roku.

Kilka lat temu mówiono przede wszystkim o MILF-ach (tłum. kobietach-matkach, z którymi mężczyźni chcieliby uprawiać seks) czy tzw. kangurzycach. Te określenia odeszły już jednak w niepamięć, ponieważ zainteresowanie płci przeciwnej przejęły panie typu WHIP. Atrakcyjne, inteligentne i pożądane przez młodszych mężczyzn kobiety, które ukończyły 40. rok życia. Aktualnie przeżywają najlepszy czas w swoim życiu.

Młodsi mężczyźni pożądają kobiet typu WHIP

Określenie WHIP (ang. Women who are Hot, Intelligent and In their Primes, czyli Kobiety, które są atrakcyjne, inteligentne i przeżywają najlepszy okres w życiu) wymyśliła Bibi Lynch, pisarka i felietonistka, która sama skończyła już 50 lat. Jest singielką, nie ma dzieci i umawia się z młodszymi mężczyznami, ponieważ - jak mówi - to oni pierwsi ją podrywają. Dlaczego?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Kobieta po 40-tce nie powinna nosić mini? To bzdura!"

Zdaniem Lynch, właśnie takich kobiet - nieczujących presji i żyjących "tu i teraz" szukają młodzi mężczyźni. Z jej opinią na ten temat zgadza się *Aneta, 45-latka mieszkająca w Warszawie, która nie ukrywa, że nie narzeka na powodzenie wśród młodszych.

- Nie da się nie zauważyć, że są zainteresowani starszymi kobietami. Takimi, które nie są już w ich wieku, ale są młodsze od ich matek - stwierdza w rozmowie z WP Kobieta.

"Nie interesuje mnie usługiwanie starszym panom"

Aneta, tak jak i Bibi Lynch, jest singielką, która nie ma dzieci.

- Nigdy nie widziałam siebie w małżeństwie czy macierzyństwie. Dobrze mi się żyje samej. Mieszkam w Warszawie, pracuję w korporacji. Korzystam z tego, co oferuje mi życie - mówi.

Jak więc wyglądają jej relacje z mężczyznami?

- Powiedziałabym, że są po prostu przelotne. Ale nie spotykam się z mężczyznami w moim wieku lub starszymi ode mnie. Nie interesuje mnie "usługiwanie" starszym panom, którzy wymagają od swojej partnerki, żeby obiad był codziennie na stole, pranie zrobione, a skarpetki zawsze czyste - oznajmia Aneta.

Z tego też względu randkuje głównie z młodszymi przedstawicielami płci przeciwnej.

- Mam koleżanki, które żyją podobnie jak ja. Kiedy wychodzimy razem na miasto, np. w piątek czy w sobotę, nie narzekamy na zainteresowanie wśród młodszych. Mówię tu o mniej więcej 25-latkach, max. 30-latkach, którzy często sami do nas zagadują i oferują drinka. Spędzamy wspólnie wieczór, potem piszemy, randkujemy i spotykamy się przez kilka tygodni, czasem miesięcy. I tak, jest to relacja seksualna - opowiada Aneta.

Z jej doświadczenia wynika jednak, że nie są to związki przyszłościowe, a chwilowe.

- Myślę, że przede wszystkim nie ma się co nastawiać na to, że będzie to coś na całe życie. To jest wybór, którego ja dokonałam, bo nie widziałam siebie w innych relacjach. Ale moim zdaniem, nie każdy by się w tym odnalazł - zauważa w rozmowie z WP Kobieta.

"Mój partner jest 15 lat młodszy"

Nie są po ślubie, nie mają i nie planują dzieci. A jednak są szczęśliwi. Związek Agnieszki jest przeciwieństwem tego, czym podzieliła się Aneta i przykładem, że relacja ze sporą różnicą wieku - w tym ze starszą kobietą - może być udana.

- Mój partner jest 15 lat młodszy. Ja jestem po 40-tce - wyjawia Agnieszka.

Nie ukrywa jednak, że na początku nie widziała wspólnej przyszłości. Nie brała jej nawet pod uwagę. Swojego partnera poznała w pracy. Zainteresował się nią bardzo szybko, jednak z racji różnicy wieku nie chciała z nim wchodzić w żadną bliższą relację.

- Starał się o mnie bardzo długo, a ja go odrzucałam. Trochę to trwało, zanim zgodziłam się na pierwsze spotkanie poza biurem. Myślałam o tym, co pomyślą sobie w pracy, no i oczywiście o tym, że jestem sporo starsza. To jednak całe 15 lat - zdradza.

Z pierwszego spotkania zrobiły się kolejne, które zarówno dla niej, jak i dla niego, były bardzo udane. Oboje czuli, że nadają na tych samych falach, czego żadnemu z nich nie zdarzyło się wcześniej z innymi osobami.

- Zaczęliśmy od zwykłych spotkań na kawę, obiad, kolację. Potem on zmienił pracę, co dawało nam większe pole do manewru. Nie chciałam być z kimś, z kim widuję się też w pracy. Nie chciałabym być obserwowana przez innych - dodaje Agnieszka.

Kiedy pytam o to, co jej zdaniem sprawiło, że tak dobrze się dogadują, mówi:

- Mimo tego, że jest młodszy, jest dojrzałym mężczyzną. Ciągle mi powtarza, że jestem dla niego bardzo atrakcyjna i nie powinnam mieć żadnych kompleksów. Już w trakcie naszych spotkań mówił, że ma za sobą związki z kobietami w swoim wieku, ale nigdy nie czuł z nimi "tego czegoś". Że podziwia mnie za moją energię, siłę i pozytywne podejście do życia.

Zaznacza, że ani ona, ani jej partner nie czerpią z tej relacji "korzyści", o których wiele osób myśli, kiedy patrzą na ich związek.

- Ja nie jestem z nim dla seksu, a on nie jest ze mną dla pieniędzy - podsumowuje.

Fenomen WHIP

Fenomen kobiety typu WHIP, który trwa już pewien czas, nie powinien nikogo dziwić. Magdalena Kuszewska, autorka książki "Chciałbym… męskie fantazje seksualne" mówi, że wielu mężczyzn w młodym wieku fantazjuje o relacjach ze starszymi kobietami.

- W wielu przypadkach chodzi nie tylko o seks czy romans typu "starsza ona, młodszy on", ale i o miłość - oznajmia Magdalena Kuszewska. - Dodam, że osobiście znam wiele kobiet w wieku 30 plus, 40 plus i 50 plus, które interesują się młodszymi mężczyznami.

O kobietach typu WHIP mówi:

- To określenie odnoszące się do kobiety doświadczonej seksualnie i nie tylko. Ponętnej, dojrzałej, która zasmakowała życia, dobrze wie, czego chce. Potrafi zaspokoić partnera i również nauczyć go, jak zadbać intymnie o kobietę.

- Podkreślam jednak, nie tylko o seks tu chodzi. Taka kobieta staje się też częstokroć przewodniczką młodszego mężczyzny: doradza mu, inspiruje, dzieli się doświadczeniem - podkreśla Kuszewska w rozmowie z WP Kobieta.

*Imię zostało zmienione na prośbę rozmówczyni.

Aleksandra Lewandowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Skończyła 49 lat. W latach 90. znali ją niemal wszyscy
Skończyła 49 lat. W latach 90. znali ją niemal wszyscy
Byli razem 11 lat. Mało kto wie, kim jest jego obecna żona
Byli razem 11 lat. Mało kto wie, kim jest jego obecna żona
Jesienią są lekceważone. Mogą ukrywać się w tym miejscach w domu
Jesienią są lekceważone. Mogą ukrywać się w tym miejscach w domu
Związała się z o 31 lat młodszym. Tak o nim mówiła
Związała się z o 31 lat młodszym. Tak o nim mówiła
Jej córka obchodzi 23. urodziny. Kiedyś trafiła do domu dziecka
Jej córka obchodzi 23. urodziny. Kiedyś trafiła do domu dziecka
Grzybowa "gorączka złota". Są warte nawet 2 tys. zł
Grzybowa "gorączka złota". Są warte nawet 2 tys. zł
Nie tylko rajstopy zwracają uwagę. Spójrzcie na jej buty
Nie tylko rajstopy zwracają uwagę. Spójrzcie na jej buty
Jej nowy wpis rozdziera serce. Tak pożegnała Wójcika
Jej nowy wpis rozdziera serce. Tak pożegnała Wójcika
Opowiedziała o walce z chorobą. "Siedem bardzo ciężkich lat"
Opowiedziała o walce z chorobą. "Siedem bardzo ciężkich lat"
Na bieliznę zarzuciła marynarkę. W sieci aż huczy
Na bieliznę zarzuciła marynarkę. W sieci aż huczy
Piękne imię wymiera. W 2024 roku nazwano tak tylko 17 dziewczynek
Piękne imię wymiera. W 2024 roku nazwano tak tylko 17 dziewczynek
Wzięła samoślub w czterdzieste urodziny. Impreza trwała trzy dni
Wzięła samoślub w czterdzieste urodziny. Impreza trwała trzy dni