"Kocham to, bo dzięki temu wiem, że żyję." Angelina Jolie o objawach starzenia się
Czterdziestodwuletnia aktorka powiedziała w wywiadzie dla "InStyle", że im jest starsza, tym większe widzi podobieństwo między sobą a swoją matką, Marcheline Bertrand. "Patrzę w lustro i widzę, że wyglądam jak moja mama. Dodaje mi to otuchy" – powiedziała.
17.03.2018 | aktual.: 07.06.2018 15:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gwiazda wytłumaczyła też, że akceptuje zmiany w swoim wyglądzie – nawet takie, jak zmarszczki czy siwiejące włosy. Widzi wówczas upływ czasu i czuje, że żyje. "Kocham to" – przyznała. I choć celebrytka nie lubi swojego pociążowego przebarwienia i widzi nabyte defekty, to nie skupia się na strukturze skóry czy innych niedoskonałościach. – Po prostu widzę w swojej twarzy swoją rodzinę. Widzę swój wiek – powiedziała.
Nie przeszkadza jej to na tyle, że w kosmetyczce ma tylko szminkę, tusz do rzęs i eyeliner. Niestety skromne zaopatrzenie matczynej kosmetyczki nie przypadło do gustu jej córce, 13-letniej Zaharze.
"Kiedyś na noc u Zahary została przyjaciółka. Poinformowały mnie, że będą się przebierać i zapytały, czy mam jakieś kosmetyki. Dałam im moją kosmetyczkę, ale używam jednego odcienia czerwieni, mam czarny eyeliner i maskarę – to najnudniejsza kosmetyczka na świecie. Pomijając fakt, że moja córka i ja mamy inny odcień skóry, to przez tę sytuację teraz mam zapasowy zestaw kosmetyków. Na wypadek gdyby komukolwiek przyszła ochota na zabawę" – śmieje się gwiazda.