Kolejny protest i gaz w stronę protestujących kobiet. Matylda Damięcka skomentowała to wymowną grafiką
W środę Warszawie odbył się kolejny protest przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającego prawo do aborcji. Na Placu Powstańców wobec idących uczestników marszu policja użyła gazu pieprzowego. Matylda Damięcka skomentowała wydarzenia poruszającą grafiką.
19.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 11:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Demonstracja początkowo miała się odbyć przed Sejmem, ale ulica Wiejska stała się parkingiem dla policjantów i funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej. Uczestnicy marszu ruszyli na ulice Warszawy. Tłum przeszedł na rondo de Gaulle’a i plac Trzech Krzyży – tam doszło do przepychanek z policją. Później protestujący udali się w stronę alei Jerozolimskich i dotarli na plac Powstańców Warszawy, gdzie zgromadzonych otoczył kordon policjantów.
Funkcjonariusze użyli wobec protestujących gazu pieprzowego po próbie przerwania kordonu. Jak podaje RMF24 trafiona została m.in. aktywistka Strajku Kobiet Marta Lempart, Klementyna Suchanow oraz posłanka Lewicy Magdalena Biejat.
Wydarzenia ostatniej nocy opisała za pomocą kreski Matylda Damięcka. Opublikowała wymowną grafikę przedstawiającą łzawiące oko. Wnętrze gałki jest biało-czerwone. Do tego dała następujący komentarz: "Gaz? Nie. Smutno mi".
Protesty kobiet w Polsce
Od 22 października w całym kraju trwają protesty, będące sprzeciwem wobec zaostrzenia - w wyniku wyroku Trybunału Konstytucyjnego - przepisów antyaborcyjnych. TK orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.