Kończy 69 lat i walczy o zdrowie. "Dzięki nim żyję"
Aleksander Kwaśniewski skończył 69 lat, z czego 47 spędził u boku swojej ukochanej żony Jolanty. Były prezydent wielokrotnie podkreślał, że tworzy relację opartą na partnerstwie, gdzie obie strony mogą liczyć na wsparcie w każdej sytuacji. Ostatnio mógł się o tym przekonać. "Jestem wdzięczny żonie i córce, dzięki nim żyję i chodzę" – mówił w wywiadzie.
Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy poznali się jeszcze na studiach w Gdańsku. Oboje działali w ramach studenckiej organizacji prorządowej. Młoda działaczka od razu przykuła uwagę przyszłego prezydenta.
"Kiedy byłem szefem rady uczelnianej, dwoje kandydatów ubiegało się o funkcję przewodniczącego rady Wydziału Prawa: Jolanta Konty i Sławek Czarlewski. I Jola wygrała. Jak zobaczyłem ją w akcji, to pomyślałem, że nie dość, że piękna kobieta, to jeszcze taka energiczna i zdolna... Zakochałem się" – wyznał Kwaśniewski w biografii "Prezydent. Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Aleksandrem Kaczorowskim".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aleksander Kwaśniewski mówi o żonie w samych superlatywach
Ścieżka polityczna, którą wybrał Aleksander Kwaśniewski wymagała od jego żony pokładów cierpliwości oraz wsparcia. Lecz sama Jolanta miała również ogromną chęć działania.
"To żona, która jest kobietą wyzwoloną i wykształconą, nie tylko prowadziła własną firmę – i były momenty, kiedy do domowej kasy przynosiła więcej niż ja – lecz także głównie na jej głowie był dom i wychowanie córki. Przy tym wszystkim zachowywała się wobec mnie niezwykle pięknie, bo zawsze miałem w niej wsparcie w momentach zmęczenia czy wątpliwości" – powiedział Kwaśniewski w wywiadzie z portalem gazeta.pl.
Jaka według Aleksandra Kwaśniewskiego jest recepta na trwały i udany związek? W końcu po kilku wspólnych dekadach relacja ulega przemianom.
"Trafić na osobę, z którą można żyć długo, pokonywać wspólnie przeszkody, a kiedy już nie jesteśmy ani tacy młodzi, ani tacy piękni, ani tacy wyrywni erotycznie, to można powiedzieć, że mam przy sobie najbliższego przyjaciela. A żona może to samo powiedzieć o mnie. Zawsze możemy na siebie liczyć. Na dobre i na złe. Gdyby coś się gorszego działo, gdyby pojawiła się choroba, to staniemy za sobą murem. Poczucie bezpieczeństwa i solidności jest niezwykle ważne" – wyjaśnił były prezydent RP w tej samej rozmowie.
Zobacz też: Nie mają dzieci. Kwaśniewska wszystko wyjaśniła
Przyznał, że żyje dzięki żonie i córce
O kwestii "w zdrowiu i w chorobie" Aleksander Kwaśniewski mógł się niedawno przekonać. Zły stan zdrowia sprawił, że musiał przejść operację.
– Od początku lipca mam kłopot z kolanem. Przy banalnym zabiegu zostało ono zainfekowane bakterią, więc miałem ropne zapalenie kolana, które wymagało operacji. W ten sposób dwa miesiące walczę o kolano (...). Chodzę o kulach jest lepiej, jest poprawa, ale ciągle nie jest to, co było na samym początku. Jestem wdzięczny żonie Joli i córce Oli, że się mną opiekowały, dzięki temu żyję i chodzę – przyznał były prezydent w relacji na żywo w mediach społecznościowych.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl