Kończy 82 lata. W PRL‑u była łamaczką serc
Ogromną popularność Barbarze Brylskiej przyniosła rola w "Faraonie" Jerzego Kawalerowicza. Na planie rozkochała w sobie Jerzego Zelnika, jednak to nie dla niego rozwiodła się z pierwszym mężem. 5 czerwca aktorka skończyła 82 lata.
05.06.2023 | aktual.: 05.06.2023 14:29
Barbara Brylska do dziś uznawana jest za jedną z najlepszych i najpiękniejszych polskich aktorek, a przed laty nazywano ją "polską Brigitte Bardot". Jej urok sprawiał, że wielu mężczyzn traciło dla niej głowę. Prywatnie jej życie nie było już tak kolorowe, a na początku lat 90. aktorka musiała się zmierzyć z ogromną, osobistą tragedią.
Barbara Brylska - "polska Bardot"
W 1966 roku Barbara Brylska zagrała w filmie "Faraon" Jerzego Kawalerowicza, co otworzyło jej drzwi do kariery. Co ciekawe, Brylska została wypatrzona w klubie Hybrydy przez asystenta reżysera i tak trafiła na plan zdjęciowy, gdzie wystąpiła u boku Jerzego Zelnika. Para zakochała się w sobie, a w romansie nie przeszkadzał im fakt, że kobieta była jeszcze wtedy żoną informatyka Jana Borowca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sam Zelnik przyznał, że Brylska była jego pierwszą, wielką miłością, jednak to nie dla niego ostatecznie rozwiodła się z mężem, a dla poznanego na planie "Białych wilków" Slobodana Dimitrijevicza.
Po sukcesie "Faraona" Brylska zagrała m.in. w "Panu Wołodyjowskim", co spotęgowało jej popularność. W 1970 roku drugi raz wyszła za mąż za lekarza Ludwika Kosmalę. Małżeństwo, choć było burzliwe, doczekało się dwójki dzieci - córki Barbary i syna Ludwika. Aktorka przyznała, że jej drugi mąż nadużywał alkoholu i ją zdradzał.
- Mąż zdradzał mnie zawsze, ale nigdy się do tego nie przyznał, choć miałam dowody. Długo cierpiałam, walczyłam, byłam tak w nim zakochana. Wreszcie kupiłam dom letniskowy pod Wyszkowem, żebym miała gdzie od niego uciec i spokojnie żyć - mówiła na łamach "Dobrego Tygodnia". Ostatecznie małżeństwo zakończyło się rozwodem.
Ogromna osobista tragedia Brylskiej
Córka Brylskiej - Barbara Kosmal, także poszła w ślady matki i z powodzeniem rozwijała karierę w modelingu. Miała na swoim koncie również role filmowe. Rozwijającą się karierę przerwał jednak tragiczny wypadek, do którego doszło 15 maja 1993 roku, gdy wraz z Xawerym Żuławskim wracała z planu filmowego. Mężczyzna stracił panowanie nad samochodem i uderzył w drzewo. 20-latka zginęła na miejscu.
Brylska mocno przeżyła śmierć córki. - Przez trzy lata płakałam i nie wychodziłam z domu. Nie mogłam oczu otworzyć, bolały mnie od tego płaczu. Wala, żona Jurka Hoffmana, w końcu wysłała mnie do lekarza i musiałam poddać się operacji. Nie ma dnia bym nie myślała o Basi - mówiła w jednym z wywiadów.
Z depresji pomógł jej wyjść syn, który - jak czytamy na łamach "Vivy!" - do dziś wraz z żoną pomaga matce w codziennych obowiązkach. Aktorka po śmierci córki zagrała jeszcze w kilku produkcjach, jednak stopniowo zaczęła wycofywać się z show-biznesu, a obecnie ma mieszkać w swoim domku pod Warszawą.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl