Apeluje do kobiet w "rzymskich małżeństwach". "Błagam, bądźcie żonami"
Anna Korcz i jej partner Paweł Pigoń wzięli ślub po blisko dwóch dekadach wspólnego życia. Para pojawiła się w programie "Dzień dobry TVN", gdzie opowiedziała o swojej spontanicznej decyzji i wyjątkowej relacji.
Anna Korcz to znana aktorka teatralna i filmowa, szerokiej publiczności znana między innymi z roli Izabeli Brzozowskiej w serialu "Na Wspólnej". Jej dorobek artystyczny obejmuje również występy w Teatrze Narodowym i na wielu innych prestiżowych scenach. Dziś dzieli się nie tylko swoją twórczością, ale i prywatnym szczęściem, które dojrzewało przez niemal dwie dekady.
Nieplanowany ślub
W mediach coraz częściej mówi się o związkach z długim stażem, które mimo upływu lat nie są sformalizowane. Anna Korcz i Paweł Pigoń byli razem 19 lat bez ślubu. Aż do niedawna. Podczas rozmowy w "Dzień dobry TVN" aktorka zdradziła kulisy tej niespodziewanej decyzji.
- Przyszłam trzy miesiące temu do domu i powiedziałam: "Kochanie, bierzemy ślub" i Janek z Pawłem — Janek to nasz syn — spojrzeli na mnie, jakbym zwariowała. A dlaczego? Tak postanowiłam – wyznała z uśmiechem. Dla Pawła Pigonia ta decyzja była zaskakująca. W programie podzielił się swoimi przemyśleniami na temat związku i ślubu z aktorką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Korcz gorzko o Polkach: "Szowinizm męski jest w natarciu, ale solidarności kobiecej nie ma"
- Moi starsi koledzy mi zawsze tłumaczyli — z czym się nie zgadzałem, i mam nadzieję, że do końca nie muszę się z tym zgadzać — że ponoć w małżeństwie albo masz spokój, albo masz rację. (...) Podjąłem tę rękawicę, bo to rzeczywiście była decyzja Ani. Ja chyba nie do końca — być może to moje zakompleksienie daje o sobie oznaki — że jak to, ja będę mężem? Tak jak 19 lat temu. Ja mogę być z Anią? - wyznał mężczyzna.
Apel do kobiet
Na antenie z Ewą Drzyzgą i Krzysztofem Skórzyńskim małżonkowie rozmawiali również o życiu prywatnym. Oboje mają dzieci z poprzednich związków. Anna Korcz podkreśliła też wyjątkowe podejście męża do ich rodziny. - Bardzo trudno jest kochać cudze dzieci, to jest olbrzymia umiejętność, a Paweł ma bardzo dużo atencji dla Kasi, dla Ani, no i dla wnuków naszych wspólnych, mimo że to nie są jego wnuczki, wnukowie po krwi – mówiła wzruszona.
Okazało się, że po ślubie doszło między partnerami do sprzeczki. Pigoń z humorem skomentował całe zdarzenie: - Myśleliśmy, że pobijemy rekord. Ktoś tam po miesiącu się chyba rozwiódł, także pomyśleliśmy, że może po dwóch dniach już się rozwiedziemy - żartował w programie.
W rozmowie Anna Korcz zaapelowała też do innych kobiet, które na co dzień żyją w nieformalnych związkach, nazwanych "rzymskimi małżeństwami". W takim związku dwoje ludzi deklaruje wyłącznie przed sobą, że chce być razem. Prawnie nie jest to w żaden sposób zalegalizowane, co wiąże się ze wszystkimi tego konsekwencjami.
- Błagam, kobiety, załatwcie swoje sprawy, nie bądźcie partnerkami, bądźcie żonami. Mam kilka związków, w których zamierzam prowadzić tę zasadę – zaapelowała aktorka.