FitnessKosmopolityczne kilogramy

Kosmopolityczne kilogramy

Kosmopolityczne kilogramy
17.03.2006 14:34, aktualizacja: 29.05.2010 18:41

Wszystkie kobiety chcą być szczupłe i zgrabne. W zależności od tego, w jakim kraju mieszkają, wybierają jazdę na rowerze, zawijają się w morskie trawy z błotem lub podjadają odchudzające ciasteczka.

Wszystkie kobiety chcą być szczupłe i zgrabne. W zależności od tego, w jakim kraju mieszkają, wybierają jazdę na rowerze, zawijają się w morskie trawy z błotem lub podjadają odchudzające ciasteczka.

Francja

Dwa zabiegi w tygodniu
Francuzi z coraz większą rezerwą odnoszą się do cudownych diet, głodówek i preparatów zastępujących posiłki. Mniej entuzjazmu budzi modelowanie sylwetki za pomocą skalpela. Trwa powrót do metod tradycyjnych, czyli niskokalorycznej diety, ustalonej przez lekarza oraz kuracji składającej się z trzech zabiegów: mezoterapii, drenażu limfatycznego i akupunktury. Wszystkie trzy stosowane są zamiennie. - Mezoterapia polega na wstrzykiwaniu w miejsca, gdzie znajduje się tłuszcz, małych ilości substancji, które mają go stopić. Najczęściej jest to mieszanka oligoelementów i leków poprawiających krążenie. Dodatkowo stosuje się drenaż limfatyczny. Kurację uzupełniają seanse akupunktury, która odpręża pacjenta psychicznie i reguluje metabolizm organów wewnętrznych, wspomagających wydalanie toksyn z organizmu. Efekty widoczne są już po dziesięciu seansach każdego z zabiegów. Po dwóch zabiegach w tygodniu sylwetka staje się szczuplejsza, skóra nabiera sprężystości. Jednak żaden z trzech zabiegów nie pozwala stracić nadwagi
w kilogramach. Niestety, aby to osiągnąć, trzeba zastosować dietę.
Magdalena Banach, Paryż

Chiny
Medytacja i kung-fu
W Chinach widuje się znacznie mniej grubasów niż w Europie i Ameryce. A to z powodu diety, która w porównaniu z zachodnią, zawiera znacznie więcej błonnika i tłuszczów roślinnych. Mimo to odchudzanie jest wśród mieszkanek wielkich chińskich miast równie popularne, jak wśród Polek, Włoszek czy Amerykanek. Choć w chińskich sklepach można bez problemu dostać środki odchudzające importowane z Europy, mało kto je kupuje. Wcale nie ze względu na wysoką cenę, lecz dlatego, że Chinki uważają je za "chemię". Trudno się dziwić, skoro wielowiekowa, znana na całym świecie chińska tradycja ziołolecznictwa daje im do wyboru dziesiątki mieszanek ziołowych o sprawdzonym działaniu, na bazie których wciąż powstają nowe coraz lepsze. Zdecydowanie najpopularniejszym tego rodzaju środkiem jest ostatnio Meilefu, herbatka ziołowa, której sława dotarła już nawet do Ameryki. - Nie znam nikogo, kto nie byłby zachwycony skutecznością Meilefu - twierdzi moja sąsiadka.Meilefu pije się przez miesiąc. Przez pierwsze sześć dni dwa do
trzech razy dziennie - w tym czasie można schudnąć o 3-6 kilogramów. Potem pija się raz-dwa razy dziennie ograniczając wysokokaloryczne jedzenie. Popularnym uzupełnieniem tej diety są tzw. "odchudzające ciastka", czyli niskokaloryczne batony Yalai. Do końca miesięcznej diety można schudnąć jeszcze parę kilogramów.

Najlepsze jednak jest to, że po zakończeniu tej ziołowej kuracji następuje takie przestawienie przemiany materii, że trudno jest znowu utyć. Bardzo wiele pań, także w średnim i starszym wieku, dba o sylwetkę, regularnie ćwicząc. Wśród starszych popularny jest gi gong, tradycyjna chińska sztuka medytacji w ruchu. Młodsze, które podśmiewają się nieco z odchudzania poprzez medytację, wolą balet (zajęcia baletowe dla amatorek są wprost oblegane) oraz sztuki walki - chińskie kung-fu lub koreańskie taekwondo.
Piotr Gillert, Pekin. Wielka Brytania
Ćwiczenia obowiązkowe
Coraz częściej trzy pokolenia kobiet z tej samej rodziny chodzą na zajęcia do jednego klubu, gdyż po pierwsze - motywują się wzajemnie do wspólnych ćwiczeń, a po drugie _ abonament rodzinny jest znacznie tańszy. Ostatnio nieprawdopodobną furorę robią zajęcia, które nazywa się tutaj "Body Pump", łączące ćwiczenia siłowe, a zwłaszcza podnoszenie ciężarków z aerobikiem. Mówi się, że właśnie one najskuteczniej poprawiają figurę i samopoczucie, a jednocześnie zapobiegają osteoporozie w starszym wieku. Pojedyncza sesja "Body Pump" trwa pełną godzinę. Trenerzy zalecają dwie, trzy sesje tygodniowo. Pierwsze rezultaty widoczne są po sześciu tygodniach.
Ewa Turska, Londyn

Szwecja
Diety-cud wychodzą z mody
Spacery i wycieczki coraz częściej zastępowane są w Szwecji rodzinnymi, całodziennymi wyjazdami do centrów handlowych. Większość wolnego czasu spędza się przed telewizorem i komputerem. Przysmakiem jest pizza (1 kawałek ok. 600 kcal!), chętnie pije się słodkie, gazowane napoje i przegryza chipsami (10 dag - 560 kcal). Magazyny dla kobiet proponują zdrowy tryb życia i odżywiania. Diety-cud i preparaty odchudzające nie cieszą się dobrą opinią. Po prostu dlatego, że na dłuższą metę są mało skuteczne.

Na rynku są dwa preparaty wspomagające spalanie tłuszczów w organizmie i dieta Herbalife. Coraz więcej pań korzysta z siłowni i fitness-klubów. Niezwykle popularnym przyrządem jest tzw. spinnig - nowoczesny rower treningowy, jedno z najbardziej morderczych (i co za tym idzie - skutecznych) urządzeń treningowych naszych czasów.
Liliana Komorowska, Sztokholm

USA
Gimnastyka siły woli
Amerykanie lubią się objadać. Jedzenie jest tanie, a porcje duże. Statystyki donoszą, że na skutek obżarstwa co drugi Amerykanin ma nadwagę. A tzw. przeciętny obywatel waży o 30 procent więcej niż powinien. Co czwarte dziecko jest otyłe. Odchudzanie stało się więc nie tylko modne ale i konieczne. Na liście najpopularniejszych tabletek odchudzających znajduje się Xenadrine RFA-1, wyprodukowana m.in. z ekstraktu białej kory wierzbowej i korzeni imbiru. Tabletki przyspieszają metabolizm, zmniejszają apetyt i pobudzają szybsze spalanie tłuszczu. XENADRINE bierze się dwa razy dziennie, po dwie tabletki przed śniadaniem i po południu. Miesięczna porcja (120 tabletek) kosztuje 39.95 dolarów. Powróciła też modna w latach 60. metoda nagłego odchudzenia poprzez zawijanie całego ciała w materiały, plastiki, a nawet kombinezony nasączone "sekretnymi" miksturami, sporządzonymi m.in. z mineralnych olejków, ziół, morskich traw i błota. Zawinięta osoba musi pozostawać w ruchu przez 50-60 minut. Wykonuje ćwiczenia
rozciągające i maszeruje. Jedno zawinięcie kosztuje od 75 do 100 dolarów. Rekordy popularności biją chrupiące, lekko solone świńskie skórki Smithfield Farms Pork Rinds (60 g) za 2.99 dolara. Jedzą je ci, którzy stosują "rewolucyjną dietę doktora Atkinsa", która zaleca ograniczenie węglowodanów (najwyżej 20 g dziennie), by spalić zebrany w organizmie tłuszcz. Świńskie skórki zawierają wyłącznie proteiny. Modny staje się ruch świadomego odchudzania "Zrzuć funty sensownie" czyli TOPS (Take Off Pounds Sensibly). Idea tego ruchu polega na kontrolowaniu żądzy jedzenia poprzez ćwiczenie siły woli.
Danuta Świątek, Nowy Jork