Skandal wokół odejścia księcia Harry’ego i Meghan Markle z rodziny królewskiej na arenie międzynarodowej nieco przycichł. Ale w krajach Wspólnoty Narodów temat nadal jest żywy. I głośno komentowany. Zwłaszcza w mediach należących do Ruperta Murdocha, który najmłodszemu pokoleniu Windsorów nigdy nie był przychylny.
Ironicznie o odejściu Meghan i Harry'ego
W australijskiej redakcji telewizji Sky News sprawę komentował konserwatysta Rowan Dean. W ostrych słowach zaznaczył, że decyzja Harry’ego i Meghan była nieprzemyślana i to "królowa będzie się śmiała ostatnia".
Dean przeanalizował i dokładnie wyjaśnił, na czym ma polegać "zwycięstwo" królowej. "Po pierwsze, pozbawiła Harry’ego i Meghan tytułów Ich Królewskich Mości. A dla wszystkich ich fanów, wszystkich Clooney’ów i Clintonów, to był magnes. Bo oni marzyli o takim tytule" - sarkastycznie mówi komentator.
Dodaje też, że pierwotnie był zawiedziony, iż królowa zgodziła się, by para nadal posługiwała się marką Sussex Royal. Teraz, gdy Elżbieta II zmieniła zdanie, Rowan Dean twierdzi, że wygrała całą potyczkę z Harrym i Meghan. "Odchodząc pokazali, że nie wiedzą, na jakich zasadach działa rodzina królewska i po co jest. Wydawać się mogło, że Harry będzie wiedział, że monarchia stoi na straży konstytucji, w imieniu brytyjskich podatników. Jak na przebudzonych millenialsów przystało, myśleli, że będą mogli nadal korzystać z pieniędzy i splendoru, bez wypełniania obowiązków", skwitował.
Pytanie tylko, czy królowa Elżbieta traktuje "rozstanie" wnuka z monarchią w kategoriach wojny, którą trzeba wygrać?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
