Krystyna Janda wyjawiła prawdę o córce. To nie ona ją wychowywała
Krystyna Janda nigdy nie mogła narzekać na brak pracy. Jest niezwykle rozchwytywaną aktorką, a do tego prowadzi własny teatr i fundację. W wolnych chwilach czas spędza z rodziną. Pani Krystyna urodziła trójkę dzieci. Okazuje się, że nie zawsze miała czas, aby się nimi zająć. Niedawno wyznała, że najstarszą córkę Marię wychowywała głównie gosposia.
08.12.2022 | aktual.: 09.12.2022 09:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Swoją przyszłą gosposię Katarzyna Janda poznała w kościele. Po krótkiej rozmowie dowiedziała się, że starsza pani właśnie zakończyła pracę u krewnych, którym pomagała w wychowaniu dzieci. Aktorka postanowiła zatrudnić u siebie nowo poznaną kobietę. Pani Honorata odegrała w jej życiu znaczącą rolę. Nie tylko namówiła ją na rozwód z Andrzejem Sewerynem, ale także znalazła kandydata na drugiego męża i wychowała najstarszą córkę gwiazdy.
Córkę Krystyny Jandy wychowywał "tłum obcych pań"
Maria jest owocem miłości Krystyny Jandy i Andrzeja Seweryna. Jako jedyna z trójki dzieci gwiazdy postanowiła zostać aktorką. Mimo wykonywanego zawodu bardzo dba o swoją prywatność. Na próżno szukać w sieci informacji o najstarszej córce Krystyny Jandy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O dzieciństwie Marii Seweryn opowiedziała niedawno Krystyna Janda. Aktorka przyznała w programie "Gwiazdozbiór Jaruzelskiej", że nie zawsze była dobrą matką. Gdy była młoda, stawiała przede wszystkim na rozwój kariery. Opiekę nad dziewczynką sprawiały niejednokrotnie zupełnie obce jej osoby.
- Byłam młodą osobą, trudno było być matką odpowiedzialną. Potem jak rodziłam synów, to poprosiłam mamę o pomoc, bo jednak Marysia przeżyła ten tłum panien wychowujących ją. Ona najbardziej z moich dzieci doznała pędu karier… I ojciec, i ja, i ojczym, który ją wychował. To był tłum różnych pań, które ćwiczyły na niej swoje metody - wyznała.
"Ona wychowywała Marysię"
W końcu opiekę nad Marią przejęła zatrudniona przez Jandę pani Honorata. Pomoc gosposi okazała się nieoceniona. Przypadkowo poznana w kościele osoba z czasem stała się częścią rodziny Krystyny Jandy.
- W tej chwili robię spektakl "My Way", trzy czwarte spektaklu będzie o mojej gosposi, która nic z mojej kariery nie rozumiała… Ona była najważniejszą postacią w mojej karierze. Ja ją nauczyłam czytać, 14 lat była u nas, ona wychowała Marysię… Ona mnie wprowadziła w nowe małżeństwo. Przez 14 lat miałam osobę, która kochała mnie i Marysię jak rodzinę - podsumowała aktorka.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl