Księżna Charlene kończy 45 lat. Zmieniła się nie do poznania
Księżna Charlene, nazywana czasem "najsmutniejszą księżną świata", dziś świętuje 45. urodziny. Żona księcia Alberta II ma za sobą trudny czas walki o zdrowie fizyczne i psychiczne. Przez lata przeszła ogromną metamorfozę.
Charlene Grimaldi, księżna Monako, bywa nazywaną "najsmutniejszą księżną świata". Zapowiadał to już jej ślub z księciem Albertem II w 2011 roku. Dzień wcześniej miała dowiedzieć się o jego zdradach, przez co podczas ceremonii miała łzy w oczach. Nie odwołała jednak ślubu.
Księżna Charlene to "najsmutniejsza księżna świata"
Księżna Charlene była wcześniej pełną życia kobietą, która robiła karierę w pływaniu i została reprezentantką Republiki Południowej Afryki podczas letnich igrzysk olimpijskich w 2000 roku. W tym samym roku - dzięki pływaniu - poznała zresztą swojego przyszłego męża. Wydarzyło się to na zawodach pływackich Mare Nostrum w Monako. Książę wręczał jej złote medale, które otrzymała, a później zaprosił ją na kolację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Charlene zakochała się w Albercie, jednak czuła, że ich związek raczej nie ma przyszłości. Pływaczka nie pochodziła z wyższych sfer, on z kolei miał opinię imprezowicza i playboya, spotykał się z modelkami. Od czasu do czasu spotykali się jednak, a relacja pogłębiała się.
W 2010 roku książę oświadczył się Charlene. "Nie urodziłam się Monakijką, ani tym bardziej księżniczką. Jestem afrykanerką. Ale kiedy biorę się za coś, to robię to w 100 procentach. Myślę, że życie sportowca dobrze przygotowało mnie do bycia księżną" - mówiła.
Charlene przez lata przeszła metamorfozę
Charlene przyznała wprost w jednym z wywiadów, że rzadko się uśmiecha. Nieszczęśliwe małżeństwo z Albertem i tęsknota za rodziną i przyjaciółmi, o czym często wspominała, sprawiły, że trudno jej było czuć radość. Wszystko pogłębiły problemy ze zdrowiem.
W 2021 roku księżna pojechała do RPA, skąd nie mogła wrócić przez chorobę. Charlene cierpiała na ARVI, infekcję laryngologiczną, przez którą nie mogła podróżować. Nie widywała swojego męża ani dzieci, nie świętowała też w Monako dziesiątej rocznicy ślubu. Później przebywała w zamkniętym ośrodku w Szwajcarii. Powodem miało być nie tylko zdrowie fizyczne, ale i psychiczne, a także kryzys w związku. Pojawiały się nawet plotki, że księżna nie planuje wracać.
Charlene przez lata przeszła metamorfozę, którą widać również w jej wyglądzie. Szczytem tego była jej stylizacja podczas Mistrzostw Świata Formuły E. Miała wtedy na sobie ovesize'ową marynarkę, która sprawiała, że księżna wyglądała na wychudzoną, do tego miała na twarzy mocny makijaż wokół oczu i nową, bardzo krótką fryzurę. Na ostatnich zdjęciach widać, że Charlene pozostała przy nowym wizerunku.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl