GotowaniePrzepisyKulinarne gwiazdki Nowego Jorku

Kulinarne gwiazdki Nowego Jorku

Kulinarne gwiazdki Nowego Jorku
Źródło zdjęć: © East News
09.10.2009 15:26, aktualizacja: 23.06.2010 13:31

Jak przystało na miasto, które nigdy nie śpi, Nowy Jork je tez całą dobę! Zobacz świeży ranking najlepszych restauracji.

Na początku października tego roku większości szefów kuchni w Nowym Jorku trudno byłoby odciągnąć od telefonów. Dlaczego? To dzień, kiedy ogłasza się gwiazdki Michelin przyznane restauracjom w Wielkim Jabłku. Telefon wykonuje osobiście Jean-Luc Naret, dyrektor Michelin Guide, który uroczyście zawiadamia o przyznaniu prestiżowych wyróżnień.

Biorąc pod uwagę różnice czasu między Francją a Nowym Jorkiem, większość szefów czeka na telefon już od rana. W tym roku najważniejsza wiadomość przyszła dla Daniela Bouluda i jego restauracji „Daniel” – weszła ona w grono „trzygwiazdkowych”, najlepszych lokali w rankingu Michelina. W opinii bloggerki z NY nazywającej się Foodfashionista – restaurator na to w pełni zasługiwał.

Pozostałe restauracje w gronie najlepszych to „Jean Georges”, „Le Benardin”, „Masa”, „Per Se”. Zmiany zaszły też wśród „dwugwiazdkowców” – do tego grona awansowały „Alto” i „Corton”. Pozostały w niej „Gilt”, „Gordon Ramsay at the London”, „Momofuku Ko”, “Picholine”.

Wymienianie restauracji z jedną gwiazdką byłoby ciężką pracą – jest ich około trzydziestu. Jak przystało na miasto, które nigdy nie śpi, Nowy Jork je tez całą dobę… No może nie w wykwintnych restauracjach, jednak kultura kulinarna tego miasta jest porażająca. Najnowsze trendy bijące się o miejsce w sercach nowojorczyków z zasiedziałymi, klasycznymi restauracjami, sekcje „kulinaria” w gazetach zajmujące parę stron, nawyk czytania recenzji restauracji nie tylko przed jej odwiedzeniem, lecz również przed przeczytaniem działu „kraj”.

Tradycja recenzji kulinarnych, które czyta się jak kryminały… Ale przede wszystkim niezwykły nawyk by „dine out” a właściwie „eat out” – czyli jadać poza domem, gdzieś w restauracji, śniadaniarni, sklepie z bajglami. Widzieliśmy to w „Seksie w Wielkim Mieście” – lecz to, w przeciwieństwie do wielu innych rzeczy przedstawionych w tym filmie – jest prawdą…

Nic więc dziwnego, że szefowie czekają na upragniony telefon od rana. Tym razem największym wygranym okazał się Daniel Boulud – chef z Lyonu, który od lat przedstawia nowojorczykom francuska kuchnię – na przykład foie gras w posypce migdałowej czy zupę z karczochów z orzechami laskowymi.

Dla tych, którzy nowojorskie Micheliny uważają za „imprezę” dla bogatych – piszę: przewodnik kosztuje mniej niż 20 dolarów, a gwiazdkowe restauracje to mniej niż 1/3 jego powierzchni. Resztę zajmują – zgodnie z trendem kryzysowym – listy 80 miejsc w których zjecie pysznie za mniej niż 25 dolarów. Jak dla mnie – perfect deal.

Specjalnie dla serwisu kobieta.wp.pl prosto ze swoich podróży nasza korespondentka Agnieszka Kozak
Dziennikarka, zajmuje się lokalnymi odmianami globalnych trendów, seksem i seksualnością w kulturze popularnej czasem krytykuje sztukę i fotografię, ale głównie nałogowo kupuje buty…