Kulturystki – zachwycają czy przerażają?
Ciężko trenują, żeby pozbyć się tego, co uważamy za przymioty kobiecości – krągłych pośladków, wcięcia w talii, zaokrąglonych bioder. Pociąga je to, co męskie. Muskulatury zazdrości im niejeden facet. Na zawodach z dumą prezentują wyrzeźbione ciała nasmarowane samoopalaczem i oliwką.
Ciężko trenują, żeby pozbyć się tego, co uważamy za przymioty kobiecości – krągłych pośladków, wcięcia w talii, zaokrąglonych bioder. Pociąga je to, co męskie. Muskulatury zazdrości im niejeden facet. Na zawodach z dumą prezentują wyrzeźbione ciała nasmarowane samoopalaczem i oliwką.
Dlaczego kulturystki świadomie rezygnują ze swojej kobiecości? Ten sport to nie tylko mięśnie. Wskutek zaburzeń hormonalnych zawodniczki często stają się – przynajmniej czasowo – bezpłodne. Rysy twarzy wyostrzają się, głos się obniża. Przez to często są wyszydzane i wytykane palcami.
(sr/kg)
Męski sport
Paniom niełatwo osiągnąć tak spektakularne efekty. To między innymi testosteron, męski hormon płciowy, odpowiada za przyrost masy mięśniowej. Kobiecy organizm też go produkuje, jednak w znacznie mniejszych ilościach. Wytwarza za to żeńskie hormony płciowe, estrogeny, dzięki którym tłuszcz odkłada się na pośladkach i biodrach.
Ciężka praca
Mówi się, że aby osiągnąć taki efekt, nie wystarczy dużo trenować. Trzeba jeszcze przyjmować odpowiednie specyfiki, w tym hormony. Tylko w ten sposób kobiece ciało traci krągłości i staje się bardziej „męskie”. Niestety, niesie to za sobą pewne konsekwencje. Głos obniża się, rysy twarzy się wyostrzają.
Reakcje otoczenia
Choć na zawodach wzbudzają zachwyt jurorów i widowni, w życiu zwykle spotkają się z negatywnymi reakcjami. Większość społeczeństwa, przyzwyczajona do klasycznych kanonów urody, krytykuje figurę kulturystek. Bardziej dociekliwi zastanawiają się, jakie cechy charakteru sprawiają, że kobieta decyduje się na tak ciężkie treningi. Czy rzeczywiście zawodniczki mają, jak mówią niektórzy, problemy z akceptacją siebie? A może to wyjątkowo twarde kobiety?
Zwyczajne kobiety
Co na to zawodniczki? Okazuje się, że większość z nich to tzw. „normalne” kobiety. Zakładają rodziny, mają partnerów, dzieci. Kulturystyka jest ich pasją. Panie dodają też, że poza zawodami, na które szykują formę, nie wyglądają aż tak „męsko”.
Przełamać stereotypy
Kobiety przyznają jednak, że częstą motywacją do podjęcia treningu były kompleksy. W przeciwieństwie do większości pań, zawodniczki marzyły, żeby przytyć. Nie mogły tego osiągnąć za pomocą diety, jedynie ćwiczenia fizyczne i przyrost mięśni zapewniały im wymarzoną sylwetkę. Często uczestnictwo w zawodach było tylko efektem ubocznym pracy nad sobą.
Sportowcy
W środowisku osób poważnie traktujących sport patrzy się na kulturystki z podziwem. Trenujący zaznaczają, że właściwie każda dyscyplina wymaga poświęceń, w tym pewnych deformacji ciała. Spójrzmy chociażby na biegaczki czy panie podnoszące ciężary. One też nie mają sylwetki typowej dla kobiet.
Prawdziwy wzór
Kulturystki uchodzą czasami za wzór dla innych zawodników. Na forach internetowych wielu chwali na przykład Ewę Sendkowską (z domu Kryńską), mistrzynię świata i Europy w Kulturystyce. „Życzę ci, żebyś osiągnął w tym sporcie chociażby w połowie tyle, co pani Ewa” – pisze użytkownik na forum w odpowiedzi na zgryźliwy komentarz dotyczący urody kulturystek.
(sr/kg)
