Laura Łącz pierwszy raz po śmierci byłego męża. Nie każdy wie, że poznali się przez pomyłkę

Dominik Kuta zmarł w wieku 70 lat. Poinformował o tym na Twitterze jego wieloletni przyjaciel - Zbigniew Hołdys. Teraz głos zabrała była żona gitarzysty Laura Łącz. Gwiazda przyznała w wywiadzie dla "Plejady", że w ostatnich latach nie miała z nim kontaktu, a o jego śmierci dowiedziała się od osób postronnych. Historia miłosna pary chwyta za serce.

Laura Łącz i Dominik Kuta pobrali się w 1972 roku. Aktorka była na pierwszym roku PWST w Warszawie, a Kuta odnoszącym sukcesy muzykiem. W jednym z wywiadów Laura Łącz przyznała, że decyzję o małżeństwie mogła podjąć zbyt szybko. W końcu stając na ślubnym kobiercu, miała zaledwie 18 lat.

Wszystko zaczęło się od wizyty w jednym z warszawskich klubów, gdzie chętnie chodziła z przyjaciółką. To właśnie znajoma wspomniała jej o pewnym mężczyźnie, który mógłby nią zainteresować. Jak się później okazało, miała raję.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Chłopakiem, o którym mówiła koleżanka aktorki, był właśnie Dominik Kuta. Artysta sam podszedł do siedzących w knajpie pań, jednak okazało się, że je z kimś pomylił. Gdy tylko zobaczył Laurę Łącz, wiedział, że to ta jedyna. Para chętnie spędzała ze sobą czas, ale problemem okazały się zasady panujące w rodzinnym domu aktorki. Matka Laury Łącz nie pozwalała jej na późne powroty, a to niestety bardzo utrudniało artystce kontakt z ukochanym.

Para postanowiła się w końcu pobrać. Aktorka w jednym z wywiadów przyznała, że nie zależało im na konkretnym terminie lub godzinie ceremonii. Jedyne, czego w tamtym momencie pragnęli, to być ze sobą.

Dominik Kuta, żeniąc się z młodziutką studentką, wywołał spore zamieszanie w mediach. Niestety małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Związek rozpadł się po siedmiu latach. Laura Łącz przyznaje, że tej decyzji nie towarzyszył żaden dramat. Para na długo po rozwodzie utrzymywała przyjacielskie relacje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jaki prywatnie był Dominik Kuta?

Dominik Kuta rozpoznawalność zdobył dzięki zespołowi Czerwone Gitary. Szerszej publiczności dał się poznać jako twardy, pewny siebie i bezkompromisowy muzyk, który wie, czego chce. Laura Łącz podkreśliła w rozmowie z portalem Co Za Tydzień, że w czasie ich małżeństwa często musiała ratować go z opresji. Artysta nie gryzł się w język nawet podczas rozmowy z milicją, przez co dochodziło nawet do rękoczynów. A jaki był prywatnie? Artystka zdradziła, że nigdy nie doświadczyła na własnej skórze jego porywczości. Gitarzysta był dla niej niezwykle opiekuńczy i czuły.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl