Ludzie jedli banany przed Muzeum Narodowym. Muzeum wystosowało prośbę

Usunięcie instalacji Natalii LL i Katarzyny Kozyry z Muzeum Narodowego wywołało oburzenie. Przez cały weekend sieć zalewały zdjęcia z bananami. Zapowiedziano też protest. Odbył się mimo przywrócenia prac. Teraz czytamy apel władz muzeum.

Happening Jedzenie Bananów przed Muzeum Narodowym
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta
Karolina Błaszkiewicz

Dyrektor Muzeum Narodowego prof. Jerzy Miziołek postanowił usunąć prace artystek Natalii LL i Katarzyny Kozyry. W wywiadzie z Onetem tłumaczył, że demoralizują młodzież. Ocenzurowanie dzieł spotkało się z wielkim społecznym oburzeniem.

Na Instagramie pojawiły się zdjęcia ludzi jedzących banany lub samych owoców z hasztagiem #StopCenzurze. W akcję zaangażowały się znane osoby, m.in. Anja Rubik, Maja Ostaszewska, Karolina Korwin Piotrowska, Magdalena Cielecka i Kuba Wojewódzki.

Poza tym na Facebooku powstała akcja "Jedzenie Bananów Przed Muzeum Narodowym". Interesowało się nią ponad 30 tys. osób, przyjście zadeklarowało 7 tys. i chociaż dyrektor Miziołek postanowił przywrócić instalacje, to i tak doszło do wydarzenia.

"Cieszymy się, że dyrektor Muzeum Narodowego prof. Jerzy Miziołek podjął decyzję o przywróceniu dzieł artystek (i przy okazji przyznał, że są to dzieła wartościowe). Niezmiennie zamierzamy o godzinie 18:00 celebrować wolność artystyczną i sztukę kobiet" – czytaliśmy w zmienionym opisie. "Świętujemy zwycięstwo i celebrujemy artystki! Protestujemy przeciw cenzurze i domagamy się należytego miejsca dla kobiet w galerii Muzeum Narodowego!" – dodano.

Za to na profilu dzień po akcji pojawił się post ze zdjęciem dzieła Natalii LL i pewna prośba. "Drodzy Zwiedzający i Obserwujący, widzimy i słyszymy wasze głosy. Jak zapewne wiecie, prace Natalii LL i Katarzyny Kozyry wróciły do Galerii Sztuki XX i XXI wieku. Rozumiemy i szanujemy potrzebę wyrażania swojego głosu, więc jedyne, o co Was prosimy, to o niespożywanie bananów w galeriach. To, że sztuka wciąż wzbudza tak intensywne emocje, jest czymś wspaniałym!" – brzmi.

Nie dla wszystkich te słowa są przekonujące. W komentarzach widzimy m.in. zdania takie jak to: "Ale to, że w XXI wieku niektórzy chcą ja cenzurować, jest czymś maksymalnie absurdalnym".

Zobacz także: Pułapki sextingu. "Nie wiemy, co robią nasze dzieci"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Stres przed wizytą u ginekologa. Lekarka mówi wprost
Stres przed wizytą u ginekologa. Lekarka mówi wprost
Rządzi popkulturą od lat. Dziś trudno wyliczyć jej wartość
Rządzi popkulturą od lat. Dziś trudno wyliczyć jej wartość
Był gwiazdą polskich seriali. Dziś nie ma stałego adresu
Był gwiazdą polskich seriali. Dziś nie ma stałego adresu
Spacerowała po parku. Tylko spójrzcie, co miała na nogach
Spacerowała po parku. Tylko spójrzcie, co miała na nogach
Nie rezygnuje z intymności po 80. Mówi, co robi partner
Nie rezygnuje z intymności po 80. Mówi, co robi partner
Mało kto wie, kim była żona Krzysztofa Kiersznowskiego. Dla niej rzucił aktorstwo
Mało kto wie, kim była żona Krzysztofa Kiersznowskiego. Dla niej rzucił aktorstwo
Mieli ją odmłodzić o 10 lat. Zobacz efekt metamorfozy
Mieli ją odmłodzić o 10 lat. Zobacz efekt metamorfozy
Polują w Lidlu na tę perełkę. Kosztuje tylko 59 zł
Polują w Lidlu na tę perełkę. Kosztuje tylko 59 zł
Marek Siudym po rozwodzie zaczynał od zera. "Wychodziłem z jedną walizką"
Marek Siudym po rozwodzie zaczynał od zera. "Wychodziłem z jedną walizką"
Wsyp do pojemnika na proszek. "Wyżre" całą pleśń z pralki
Wsyp do pojemnika na proszek. "Wyżre" całą pleśń z pralki
Jak rozpoznać psychopatę? Zwróć uwagę na to zachowanie
Jak rozpoznać psychopatę? Zwróć uwagę na to zachowanie
Policjant uratował seniorkę. Wkrótce na komendę przyszedł list
Policjant uratował seniorkę. Wkrótce na komendę przyszedł list