Mąż utytułowanej polskiej biegaczki narciarskiej nie żyje. Kacper Tekieli zginął w szwajcarskich Alpach, gdzie przebywał ze swoją żoną i urodzonym w 2021 roku synem. Mężczyzna zajmował się wspinaczką sportową.
"Nie wrócił na noc". Znaleziono go pod lawiną
Jak podaje sport.pl, w ostatnich dniach zdobywał kolejne czterotysięczniki. "9 maja za pośrednictwem mediów społecznościowych informował o wyprawie na Bishorn (4153 m), dwa dni później o Weissmies (4017 m) i Lagginhorn (4010 m)" - wylicza serwis.
Czytaj także: Śmierć 41-letniej pacjentki po cięciu cesarskim w Kielcach. Nowe informacje prokuratury
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kowalczyk: W moim życiu liczą się nie tylko narty
- Potwierdzam tę wiadomość, zginął tragicznie w górach. Próbował go ratować znany polski wspinacz Andrzej Bargiel - powiedział Dawid Kulig, dziennikarz dts24.pl, w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Tak, wspinał się wczoraj (17.05.), nie wrócił na noc, dzisiaj znaleziono go pod lawiną - powiedział Jerzy Natkański, dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki.
Filozof, który kochał góry
Kacper Tekieli ukończył studia filozoficzne, a odwiedzając Bieszczady, zakochał się w górach. Przez kilka miesięcy mieszkał na Alasce. Był instruktorem wspinaczki sportowej z tytułem nadanym przez Polski Związek Alpinizmu.
24 września 2020 roku poślubił Justynę Kowalczyk. 2 września 2021 na świat przyszedł ich syn Hugo. Zginął w rejonie Jungfrau, szczytu w Alpach Berneńskich. Miał 38 lat.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
