Blisko ludziMa 42 lata i mieszka z rodzicami. Kobieta nie ma już siły

Ma 42 lata i mieszka z rodzicami. Kobieta nie ma już siły

"Po prostu czasami czuję się jak dziecko, które nie może o pewnych sprawach decydować samodzielnie. Nie mam siły" – pisze 42-latka.

Ma 42 lata i mieszka z rodzicami. Kobieta nie ma już siły
Źródło zdjęć: © 123RF

14.05.2019 | aktual.: 14.05.2019 14:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na naszym forum Kafeteria WP popularność zyskuje wątek, w którym jedna z pań opisuje swoje problemy mieszkaniowe. Internautka ma 42 lata i wciąż mieszka z rodzicami. Kobieta nie ma partnera ani znajomych. Podkreśla również, że nawet gdyby miała, to nie wiedziałabym dokąd ich zaprosić. W końcu w pokoju obok zawsze siedzi jej matka i ojciec.

"Mieszkam w małej miejscowości i tu też pracuję. W mieście nie ma mieszkań na wynajem, przynajmniej takich, które można byłoby wynająć na dłużej. Poza tym w pojedynkę ciężko byłoby samemu opłacić czynsz" – pisze forumowiczka.

Okazuje się, że podobny problem ma wiele osób mieszkających w mniejszych miejscowościach. Część internautek zwróciła uwagę na to, że w mieszkaniu z rodzicami nie ma nic złego. Na randki oraz na spotkania ze znajomymi można umawiać się w kawiarni czy na świeżym powietrzu.

Panie podkreślały, że brak własnego mieszkania nie oznacza wcale całkowitej rezygnacji z życia towarzyskiego. Jedna z pań dodała nawet, że kiedyś wszyscy mieszkali z rodzicami i nikt nie miał z tym żadnego problemu.

"A to taki wstyd, że mieszkasz z rodzicami? Dawniej to było oczywiste, całe rodziny mieszkały razem. Wszyscy wychodzili na ludzi, nie to, co dziś. Może twoi rodzice będą potrzebowali wkrótce pomocy, więc dobrze, że będziesz w pobliżu. W końcu kogo mają prosić? Sąsiadów? Dostaniesz kiedyś mieszkanie w spadku, więc nie widzę sensu wynajmować pokoju czy mieszkania" – napisała.

Po chwili autorka wytłumaczyła, że nie chodzi tylko o wspólne mieszkanie – kobietę denerwuje, że nie ma żadnego wpływu na remont i wystrój mieszkania. "Po prostu czasami czuję się jak dziecko, które nie może o pewnych sprawach decydować samodzielnie. Nie mam siły" – wytłumaczyła kobieta.

Wiele pań rozumiało jednak jej problem. Forumowiczki sugerowały wynajem mieszkania. Podkreślały, że w mniejszych miejscowościach nieruchomości są dużo tańsze i czasami można znaleźć prawdziwe okazje.

W przypadku, gdyby cena i tak była za wysoka, panie proponowały, aby autorka wątku zastanowiła się nad współdzieleniem z kimś mieszkania. Wtedy cena pokoju powinna zamknąć się w kilkuset złotych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (67)