Ma 74 lata i schudła ponad 20 kg. Teraz jej sylwetka wygląda rewelacyjnie
Joan MacDonald ma 74 lata i w niecały rok przeszła spektakularną metamorfozę. Dzięki swojej wytrwałości schudła z 90 do 67 kg i wygląda świetnie.
30.06.2020 | aktual.: 01.07.2020 12:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
74-letnia Joan MacDonald udowodniła, że o piękną sylwetkę można zawalczyć niezależnie od wieku. Dzięki regularnym ćwiczeniom schudła, osiągnęła upragnioną figurę i zaczęła motywować innych do prowadzenia zdrowego trybu życia.
74-latka promuje zdrowy styl życia
Joan MacDonald założyła profil na Instagramie, na którym chętnie pokazuje zdjęcia z treningów (zarówno domowych, jak i na siłowni) oraz fotografie różnych zdrowych dań. Konto 74-latki obserwuje aż 779 tys. osób.
Metamorfoza zajęła Joan MacDonald dokładnie 10 miesięcy. Kobieta przyznaje jednak, że zmiana stylu życia nie tylko wpłynęła pozytywnie na jej formę i sylwetkę, ale również przyniosła jej dużo radości. 74-latka często trenuje w towarzystwie dużo młodszych od siebie osób, z którymi chętnie robi sobie zdjęcia. Przyznaje, że wysportowani towarzysze są pod wrażeniem jej kondycji i entuzjazmu.
"Kiedy zaczęłam swoją transformację, nienawidziłam przymierzać ubrań, a w zasadzie większość rzeczy, które miałam w szafie, już na mnie nie pasowała. Miałam kilka koszulek i szortów w nudnych kolorach i dużych rozmiarach, które często nosiłam. Nie lubiłam siebie ani swojego stylu. Nawet przywykłam do myślenia, że zwyczajnie nie zasługuje na piękne ubrania i nic ładnego i tak by na mnie nie pasowało, bo mam już swoje lata" – przyznała w jednym ze wpisów. "Wszystko zmieniło się, gdy córka zabrała mnie na zakupy i zaczęła nalegać, bym kupiła ładne ubrania do ćwiczeń. Zobaczyłam siebie w kolorowych ubraniach o innych fasonach i zobaczyłam, że mimo wszystko, mam jeszcze wyrobione mięśnie" – opowiadała.
Zdaniem Joan MacDonald, chociaż myślenie o ubraniach wydaje się powierzchowne, są one bardzo pomocne w tym, jak postrzegamy siebie.
"Jeśli ja nauczyłam się tego po siedemdziesiątce, wy też możecie. Moja córka, trenerka, powtarza klientom, że na początku transformacji trzeba zainwestować w miłość do samej siebie. Córkę, zachęcalibyśmy do przemiany, dodawalibyśmy jej odwagi i komplementowali za małe sukcesy. Nauczmy się mieć takie podejście, również dla siebie. Warto porzucić negatywny sposób myślenia. Nie czekajcie, aż staniecie się "idealni" by być z siebie dumni" – apeluje 74-latka.