Ma zaledwie 6 lat. Zarabia miliony, recenzując zabawki

Na pierwszy rzut oka nie różni się niczym od swoich rówieśników. W przeciwieństwie do większości z nich, on już jest jednak milionerem – i to nie za sprawą np. spadku. Wszystko dzięki wielkiej miłości do zabawek i możliwościom, jakie daje dziś ludziom internet. Poznajcie Ryana, który ma pracę marzeń – bawi się, robi to, co kocha, a pieniądze płyną w jego kierunku szerokim strumieniem.

Rodzice 6-latka testy zabawek zamieszczają na kanale Ryan ToysReview na Youtube.
Źródło zdjęć: © Youtube.com
Rafał Celle

Powiedzieć, że sieć jest potęgą, to truizm. Ale trudno nie uciekać się do tego banału, gdy mowa o ludziach, którzy dorobili się fortun dzięki wykorzystaniu potencjału tego narzędzia. Znacząca część osób, które zasilają dziś czołówkę najbogatszych ludzi świata, dorobiła się swoich fortun dzięki komputerom i światowi wirtualnemu. Oprócz Billa Gatesa – twórcy potęgi Microsoftu, który najczęściej okupuje pierwszą pozycję rankingu miliarderów magazynu "Forbes", znajdziemy tam również m.in.: Jeffa Bezosa (Amazon), Marka Zuckerberga (Facebook)
czy Siergieja Brina i Larry'ego Page'a (Google)
. Ale poza możnymi tego świata jest też potężna grupa ludzi, którym internet też dał wielkie pieniądze i pozycję. To m.in. twórcy sklepów internetowych, serwisów, aplikacji, ale też osoby, które dzięki internetowi stały się medialne i rozpoznawalne (blogerzy czy vlogerzy). W tej ostatnie grupie znaleźć można osoby, za którymi stoją niezwykłe historie. Należy do nich zaledwie 6-letni Ryan, który dzięki internetowi już jest sławny i bogaty.

Oczywiście dzieci, które dorobiły się sławy i pieniędzy, choć dobrze jeszcze nie odrosły od ziemi, szczególnie w ostatnich dekadach nie brakowało. Dziennik "The Washington Post", który poświęcił niedawno małemu Ryanowi artykuł, wymienił m.in.: siostry Olsen, niezapomnianego Macaulaya Culkina, a także Judy Garland czy Shirley Temple. Ale ich sukces był związany przede wszystkim ze światem filmu i zależny był m.in. od producentów czy specjalistów od castingu. W przypadku wielu współczesnych gwiazd, które swoje kariery zaczynały w serwisach typu YouTube, wszystko wygląda inaczej. Bardzo często zaczyna się od pasji, która popycha do realizacji autorskich programów, potem przychodzi coraz większe, czasami niespodziewane zainteresowanie ze strony widzów, a kończy się na coraz większej liczbie sponsorów oraz rosnącej liczbie cyfr na koncie. Tak to mniej więcej wyglądało też w przypadku Ryana.

Jego kariera zaczęła się w dość banalny sposób. Trzyletni wówczas chłopiec był w sklepie i opowiadał o zabawce, którą chciałby dostać – zbudowanym z klocków pociągu. Potem było rozpakowywanie zestawu, jego składanie, a potem zabawa. Wszystko za pomocą telefonu rejestrowała mama. Niepozorne nagranie zostało gorąco przyjęte przez internautów (do dziś zanotowało ponad 40 milionów wyświetleń) i zachęciło rodziców chłopca do tworzenia kolejnych, podobnych filmików i dzielenia się nimi z internautami. Popularność kanału na YouTube, gdzie zamieszczane były materiały z jego kolejnymi opisami zabawek oraz pokazującymi jego zabawę, rosła w bardzo szybkim tempie, czyniąc z malutkiego Ryana niekwestionowaną gwiazdę. Najpopularniejszy materiał z udziałem chłopca, opublikowany w kwietniu 2016 r., odnotował – uwaga – ponad 1,1 miliarda odtworzeń.

Opiekunowie chłopca podkreślają, że młodzieniec jest ojcem własnego sukcesu i tak naprawdę pomysłodawcą kanału. Chłopczyk od najmłodszych lat bardzo chętnie oglądał w sieci krótkie recenzje wideo i bardzo często pytał swojej mamy, dlaczego w internecie można znaleźć filmy pokazujące zabawy albo recenzje innych dzieci, a jego tam nie ma. No i w końcu rodzice spełnili jego marzenie – i do dziś nie mogę uwierzyć w skalę sukcesu.

Jak wspominają, z kolejnymi recenzjami pojawiały się kolejne pomysły. Rosła też popularność odcinków. Liczba wyświetleń zaczęła się z każdym miesiącem podwajać; rosła także liczba subskrybentów. W styczniu 2016 r. kanał "Ryan ToysReview" miał milion stałych widzów, rok później było ich już 5 milionów, a teraz liczba ta przekroczyła już 10 milionów. Za coraz większą popularnością idą również konkretne pieniądze. W niedawnym zestawieniu najlepiej opłacanych gwiazd YouTube, opublikowanym przez magazyn „Forbes”, Ryan zajął wysoką ósmą pozycję – od 1 czerwca 2016 r. do 1 czerwca 2017 r. zarobił ok. 11 milionów dolarów.

Obraz
© Youtube.com

Jak zauważają eksperci, dla współczesnych dzieciaków, dla których internet jest chlebem powszednim, to właśnie osoby takie jak Ryan są prawdziwymi gwiazdami. Z jednej strony jest dla nich celebrytą, rozpoznawalnym dzieckiem, które robi to, o czym każdy maluch marzy – otwiera kolejne zestawy zabawek i beztrosko się nimi bawi. Z drugiej strony traktują go jak kogoś, z kim mogłyby się zaprzyjaźnić. Wydaje się, że to drugie nie powinno być trudne. Ale to tylko pozory – rodzice Ryana nie ujawniają nazwiska chłopca, jego pochodzenia ani szczegółów z jego życia. Chcą, aby pozostał zwyczajnym dzieckiem. Internetowa sława i pieniądze mają być tylko bardzo miłym "dodatkiem".

Wielu specjalistów głowi się nad tajemnicą sukcesu "6-latka od zabawek". Nie mają jednak gotowej odpowiedzi. Zauważają, że formuła jego programów jest prosta – nie ma w nich żadnych analiz, porównań; jest tylko zabawa. I może o to właśnie chodzi. Pozostaje pytanie, dlaczego inne podobne programy, a jest ich mnóstwo, nie odniosły takiego sukcesu? Widać, nawet w wirtualnym świecie, oprócz mniej lub bardziej ogranego pomysłu, trzeba mieć też odrobinę szczęścia.

Wybrane dla Ciebie
Gryzie podczas głaskania? Kot próbuje ci coś ważnego powiedzieć
Gryzie podczas głaskania? Kot próbuje ci coś ważnego powiedzieć
Pokazali córki. Najstarsza też próbuje swoich sił w show-biznesie
Pokazali córki. Najstarsza też próbuje swoich sił w show-biznesie
Są razem od 19 lat. Ślub wzięli po kilku miesiącach znajomości
Są razem od 19 lat. Ślub wzięli po kilku miesiącach znajomości
Chodzi z partnerem na randki? Kozidrak stawia sprawę jasno
Chodzi z partnerem na randki? Kozidrak stawia sprawę jasno
W takim stroju paradowała nad morzem. Najmodniejszy kolor na jesień
W takim stroju paradowała nad morzem. Najmodniejszy kolor na jesień
Ma polskie korzenie. Odwiedził nasz kraj. "Nie zapomnę ani chwili"
Ma polskie korzenie. Odwiedził nasz kraj. "Nie zapomnę ani chwili"
Oddał córce nerkę. Sam omal nie stracił życia
Oddał córce nerkę. Sam omal nie stracił życia
Neurolog radzi, jak zasnąć szybciej. "Pomaga prosta metoda"
Neurolog radzi, jak zasnąć szybciej. "Pomaga prosta metoda"
Jej mąż ma polskie korzenie. Oto skąd pochodzą przodkowie
Jej mąż ma polskie korzenie. Oto skąd pochodzą przodkowie
Teraz chowają się w domach. Pod żadnym pozorem nie dotykaj
Teraz chowają się w domach. Pod żadnym pozorem nie dotykaj
"Moje dwa futerka". W takim stroju spacerowała z psem
"Moje dwa futerka". W takim stroju spacerowała z psem
"Pokolenie bardzo zaburzone". Ekspertka o współczesnej młodzieży
"Pokolenie bardzo zaburzone". Ekspertka o współczesnej młodzieży