Maciej Rock nagle zniknął z telewizji. Tak teraz żyje
Po raz pierwszy pojawił się na ekranie telewizorów w roli prowadzącego muzycznego show "Idol". Szybko zyskał sympatię widzów dzięki swojej energii, humorowi i optymizmowi. Niedawno Maciej Rock skończył 44 lata. Zmienił swoje priorytety i nie ugania się już za sławą. Jak wygląda teraz jego życie?
03.06.2022 19:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pierwszy odcinek "Idola" wyemitowano 20 lat temu. Program zyskał ogromną popularność, a Polacy chętnie brali udział w przesłuchaniach. Uczestników oceniało surowe jury, w którego składzie zasiadała Elżbieta Zapendowska, Kuba Wojewódzki, Jacek Cygan i Robert Leszczyński. Widzom najbardziej w pamięć zapadł jednak Maciej Rock. Barwny prowadzący zaskarbił sobie ich sympatię.
"Czułem się jak Madonna"
W wywiadzie z Plejadą powiedział, że musiał zawalczyć o pracę w "Idolu". Przeszedł casting, w którym brało udział co najmniej 50 osób. Niektóre z nich doskonale kojarzył z show-biznesu.
"Spośród tych osób, które spotkałem na castingu, znałem Anię Muchę. [...] Mieliśmy parę sympatycznych wspólnie spędzonych momentów na koncie. Zresztą, dobrze jej wtedy poszło i przymierzano ją do tej roli. Mieliśmy prowadzić 'Idola' razem. Do dziś nie wiem, czemu to się nie udało" - wspomina.
Zobacz także: W "M jak miłość" grała pierwszą dziewczynę Marka. Jak wygląda teraz Ewelina Serafin i co u niej słychać?
Debiutował dopiero przed kamerą, ale szybko okazało się, że doskonale sprawdza się w nowej roli. Operatorzy polubili pracę z energicznym dziennikarzem. Jego gestykulacja i sposób, w jaki prowadził rozmowy z uczestnikami, przypadły im do gustu. W rozmowie z Michałem Misorkiem opowiadał o szczycie swojej popularności. Szczególnie zapamiętał spotkanie fanów z uczestnikami "Idola".
"Przyszły na nie takie tłumy dzieciaków chcących zdobyć nasze autografy, że ochrona musiała wyprowadzać nas tylnymi drzwiami. Potem wpakowano nas do wielkiego samochodu, żebyśmy spokojnie mogli opuścić to miejsce. Pełen rock’n’roll. Miałem wtedy dwadzieścia parę lat i czułem się jak Madonna!" - mówi.
Życie po "Idolu"
Rock pojawił się również w programie "Się kręci" oraz "Must Be The Music", co przełożyło się na wzrost jego popularności. W pewnym momencie rozpoznawalność przestała go cieszyć. Postanowił zrobić sobie krótką przerwę od show-biznesu i poświęcić więcej czasu rodzinie. To właśnie przez wypalenie zawodowe odsunął się w cień.
"Już wtedy poranki spędzałem w radiu, a popołudniami jeździłem na nagrania do telewizji. Praktycznie nie widywałem się z rodziną. Poza tym telewizyjne życie jest bardzo zaskakujące. Wymaga dużej elastyczności. Nigdy nie wiesz, co będziesz robić za miesiąc czy dwa" - powiedział otwarcie.
Nie zrezygnował całkowicie z pracy w mediach. Obecnie można posłuchać jego głosu w radiu RMF Maxx. Od niedawna stał się aktywny w mediach społecznościowych. Założył konto na Instagramie, a w wolnych chwilach nagrywa fragmenty audycji i publikuje je na YouTube. Portalowi Plejada wyznał, że nie wyklucza powrotu do telewizji.
"Jeśli zostanie mi zaproponowany ciekawy projekt, to chętnie się w niego zaangażuję. Na tyle dawno tego nie robiłem, że właściwie dziś byłoby to dla mnie jak nowe doświadczenie" - wyjaśnił. Dodał też, że najbardziej interesuje go poprowadzenie programu typu talk-show.
Rock wyjawił w wywiadzie, że dostał propozycję poprowadzenia bliżej nieokreślonego formatu w Polsacie. Do współpracy jednak nie doszło. "Okazało się, że ktoś nie chciał ze mną współpracować. Przyznam szczerze, że to była jakaś przerażająco dziwna akcja" - podsumował.
Zobacz także
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl