Magdalena Środa o polskich influencerkach. "Mam kłopot z takimi dziewczynami"
W ostatnim czasie wiele znanych kobiet korzysta ze swoich kont w mediach społecznościowych po to, aby przekazać obserwującym swoje przemyślenia. Czasem traktują też social media jako sposób na zarabianie pieniędzy - za każdy wpis influencerki otrzymują wynagrodzenie. Niedawno Magdalena Środa postanowiła zabrać głos w tej sprawie.
14.03.2021 09:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Filozofka Magdalena Środa dość często komentuje wydarzenia w kraju, a także zwraca uwagę na wiele zachowań, które według niej są szkodliwe dla innych osób. W ostatnim czasie wyraziła na głos niezbyt pochlebną opinię na temat pary prezydenckiej oraz ich córki, a także dość dosadnie skomentowała pracę Kingi Dudy w kancelarii.
Środa zauważa pewien dysonans
Influencerka, jak sama nazwa wskazuje, wpływa na opinię innych poprzez własną rekomendację czegoś lub kogoś. Dosyć często jej zdanie okazuje się bardziej wpływowe, niż szeroko zakrojona kampania reklamowa.
Gwiazdy internetu i social mediów z chęcią reklamują własny biznes albo nawiązują korzystną współpracę ze znanymi markami. Dzięki temu promowane jest nie tylko ich nazwisko, ale też konkretny produkt lub usługa. Ostatnio Magdalena Środa przyjrzała się pracy takich osób i zwróciła uwagę na pewien dysonans.
"Mam kłopot z takimi dziewczynami jak Rozenek, które ożywiają i osadzają na bardziej nowoczesnych fundamentach patriarchat. […] Rozenek, Kasia Tusk czy pani Lewandowska to bardzo nowoczesne wersje niewolnic patriarchatu, bo jaki przekaz mają? Myśl pozytywnie, bądź szczupła (chłopaki nie lubią ponurych i grubych kobiet); ćwicz, fajnie się ubieraj, sprzątaj dom, jednym słowem bądź piękna, bądź cool i bardzo użyteczna. Dostrój się do świata, który cię otacza, nie daj się mu wyprzedzić" - napisała na Facebooku filozofka.
Przeczytaj: Aleksandra Domańska o ciałopozytywności. "Moje ciało jest zdrowe, lecz nie wygląda jak z okładki
W swoim wpisie Środa zauważa, że polityczki wywodzące z konserwatywnych środowisk (wymieniła Beatę Kempę i Beatę Szydło) działają zgodnie z narzuconym w ramach partii światopoglądem i są temu wierne. Badaczka widzi zatem, że opisywane wcześniej influencerki nawet nieświadomie popierają patriarchat, przez co przeczą same sobie.
Na razie Rozenek, Tusk i Lewandowska nie odpowiedziały na zaczepkę filozofki.