Blisko ludziMajtki w upały. Nosić czy nie nosić? Lekarz podpowiada, jak zminimalizować ryzyko infekcji

Majtki w upały. Nosić czy nie nosić? Lekarz podpowiada, jak zminimalizować ryzyko infekcji

Wiele kobiet podczas upałów skarży się na dolegliwości miejsc intymnych. Jednak mało która z nas rezygnuje z noszenia bielizny. O tym, jak zminimalizować ryzyko infekcji i dyskomfort z nich wynikający, rozmawiamy z ginekologiem Grzegorzem Południewskim.

Majtki w upały - czy trzeba je nosić?
Majtki w upały - czy trzeba je nosić?
Źródło zdjęć: © Getty Images
Aneta Malinowska

Aneta Malinowska, WP Kobieta: Jest gorąco, często się pocimy. Czy kobiety w upały powinny nosić bieliznę, a konkretnie majtki? Czy lepiej, gdyby z tej części garderoby zrezygnowały?

Grzegorz Południewski, ginekolog: Bielizna od lat jest doskonałym elementem chroniącym przed zimnem, przed urazami, jest też elementem obyczajowym naszej garderoby. Jednak dawniej kobiety bielizny nie nosiły i dobrze funkcjonowały.

Musimy pamiętać o tym, że powierzchnia skóry broni się nawet w bardzo wysokich temperaturach. Złuszcza się, poci, a tym samym powoduje aktywację naturalnych czynników obronnych. Podobnie dzieje się w okolicy krocza. Uważam, że jeśli jest gorąco, nie ma żadnych niepokojących dolegliwości, kobieta jest zdrowa i nie jest narażona na urazy – to jeśli nie założy bielizny, nie zrobi sobie krzywdy.

Nawet po porodach zaleca się wietrzenie miejsc intymnych…

Tak. Gdy kobiety mają rany w obrębie krocza, są w okresie połogowym, zaleca się im chodzenie bez bielizny, aby rana się wietrzyła, gdyż to uruchamia naturalne mechanizmy regeneracyjne i takie miejsca szybciej się goją. Skóra lepiej sobie wtedy radzi z ciągle atakującymi bakteriami czy grzybami.

Zatem chodzenie latem bez bielizny nie jest złym pomysłem?

Jest czynnikiem, który z punktu widzenia odporności może bardziej kobietom pomóc niż zaszkodzić. Niepodrażniona i sucha skóra zmniejsza ryzyko wnikania zakażenia różnymi czynnikami infekcyjnymi. Oczywiście o ile ze względów obyczajowych spódnica przykrywa wszystko tak, aby nikogo nie gorszyć i nie urazić.

A jeśli nie umiemy zrezygnować z bielizny, to na co zwracać uwagę, dobierając latem majtki. Czego unikać?

Kobiety powinny pamiętać, że bielizna nie ma prawa ocierać i uszkadzać skóry, gdyż to staje się często wrotami zakażenia, czyli miejscem łatwego wnikania infekcji. Stąd też, jeżeli wybieramy bieliznę, to nie może być ona z materiałów sztucznych, nieprzewiewnych, np. ze sztywnej koronki, nieoddychająca i podrażniająca. Bielizna, zwłaszcza latem, powinna być miękka i przewiewna. Biorąc pod uwagę dostępność różnych materiałów, najlepsze na lato wydają się bawełniane majtki.

Tak samo w kwestii kroju. Damskie majtki muszą być odpowiednio wygodne. Jeśli modne stringi obcierają, drażniąc skórę, to należy z nich zrezygnować, gdyż będą bardziej szkodzić niż pomagać. Zwłaszcza latem polecałbym rezygnować z tego typu bielizny.

Lato to nie tylko bielizna czy jej brak. To czas sprzyjający infekcjom intymnym. Na jakie dolegliwości narażone są teraz kobiety?

Najczęstsze i najtrudniejsze do leczenia latem są infekcje o podłożu grzybiczym. Te infekcje dominują, dlatego że grzyby uwielbiają się namnażać w miejscach, gdzie jest ciepło, wilgotno i ciemno. Jednocześnie dolegliwości związane z infekcjami grzybiczymi są dla kobiet bardzo uciążliwe. Najczęściej powodują świąd, pieczenie, upławy bardzo znacznego stopnia, zakażając nie tylko środowisko pochwy, ale również okolice krocza, wargi sromowe, a nawet wewnętrzną powierzchnię ud.

Jakie jeszcze dolegliwości dopadają kobiety latem?

Korzystamy z kąpieli w basenach czy innych akwenach wodnych i tu zaczynają się kolejne problemy. Środowisko pochwy w sposób naturalny broni się przed infekcjami, jednak kontakt np. z wodą basenową czy morską, która ma lekkie właściwości bakteriobójcze, również kontakt z piaskiem na plaży, powodują, że prawidłowa flora bakteryjna pochwy zostaje zniszczona, a to otwiera wrota do infekcji grzybiczych.

Chciałbym jednak zaznaczyć i przypomnieć w tym miejscu, że lato, basen, bielizna oczywiście potęgują możliwości rozwoju infekcji, jednak najczęstszym powodem zakażeń są kontakty intymne. Trzeba pamiętać, że wymiana flory, jaką sobie serwujemy podczas współżycia, niestety jest związana z ryzykiem pojawienia się czynników chorobotwórczych, które będą powodowały objawy zakażenia i to bez względu na porę roku, chociaż latem do infekcji zwłaszcza grzybiczych dochodzi zdecydowanie najczęściej. Jeśli mamy do czynienia z infekcją partnerską, którą wiążemy ze współżyciem, trzeba mieć świadomość, że jeśli objawy nie ustąpią po leczeniu jednego z partnerów, powinni być leczeni oboje.

Na co zwracać uwagę i jak zapobiegać infekcjom podczas wyjazdów?

Jeśli korzystamy z basenów i różnych wodnych akwenów, plaż, warto pamiętać, aby wziąć leki, które odtwarzają naturalną florę bakteryjną pochwy. Wtedy jest szansa, że naturalne mechanizmy obronne, które są w każdym organizmie, w takich okolicznościach wystarczą, aby do infekcji pochwy nie doszło.

Pojawiają się głosy, zwłaszcza w internecie, że w ramach profilaktyki, idąc na basen, warto stosować tampony. Czy zgadza się pan z tą opinią?

Zastosowane tampony nic nie zmieniają. One nasiąkają wodą z chlorem. Istotniejsze jest to, aby odtworzyć tę prawidłową florę, o której wspominałem, wtedy jest szansa uniknięcia infekcji grzybiczej.

Co zrobić, gdy jednak zauważamy niepokojące objawy?

Najważniejsze jest, żeby nie przeoczyć dwóch rzeczy. Gdy dzieje się coś niepokojącego, w pierwszej kolejności dobrze jest udać się do apteki i skorzystać z pomocy farmaceuty. Na rynku jest dostępnych wiele środków, które mogą pomóc złagodzić pierwsze dolegliwości, a czasami nawet je wyleczyć. Dostępne są również bez recepty leki działające jednocześnie na różne czynniki chorobotwórcze, dające szansę na szybkie ustąpienie dolegliwości. Jednak jeśli po jednym czy maksymalnie dwóch dniach objawy nie przechodzą, trzeba udać się do lekarza. Przewlekłe, niedoleczone infekcje zawsze wracają, a w późniejszym czasie grożą poważnymi konsekwencjami.

Jakimi? Czy miał pan pacjentki, u których zaniedbania takich dolegliwości skończyły się źle lub tragicznie?

Każda infekcja, jeżeli jej nie leczymy, stwarza ryzyko dla zdrowia. Tym bardziej w przypadkach ginekologicznych, gdzie drogą wstępująca może się ona rozprzestrzeniać z pochwy na macicę, jajowody, jajniki, a nawet na całą jamę brzuszną. Dlatego gdy do typowych dolegliwości dołącza osłabienie, ból brzucha, nudności, podwyższona temperatura ciała, konieczna jest wizyta u lekarza. Odległymi konsekwencjami takich wakacyjnych infekcji może być przewlekłe zapalenie przydatków prowadzące do niepłodności.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
grzybicainfekcje pochwygrzybica pochwy

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (346)