Małgorzata Kożuchowska ma dość. "Mówią o mnie 'katolka'"
Małgorzata Kożuchowska wie, że w środowisku filmowym ludzie patrzą na nią przez pryzmat jej wiary. "To ma mnie dyskwalifikować?" – denerwuje się w nowym wywiadzie aktorka.
07.08.2018 09:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Małgorzata Kożuchowska postanowiła odnieść się do komentarzy i plotek na swój temat. Mimo wielu zawodowych sukcesów, aktorka musi walczyć z wizerunkiem "katolki". Aktorka rozprawia się z nim w wywiadzie udzielonym "Zwierciadłu".
– Mówią o mnie "katolka". To znaczy… sekciara. Czyli że co? Wiara w Boga czyni cię sekciarzem?! – zastanawia się i dodaje: - Co to w ogóle oznacza w odniesieniu do aktora? Traktuje się mnie inaczej, bo chodzę w niedzielę do kościoła? To ma mnie dyskwalifikować? Co to ma w ogóle wspólnego z zawodem, jaki wykonuję? Nie wiem, może ktoś się obawia, że zacznę na planie nauczać albo nawracać?
Gwiazda podkreśla, że nie obnosi się ani ze swoją wiarą, ani z poglądami. Jeżeli ktoś ją o nie zapyta, odpowie, aczkolwiek nie chce zaczynać dyskusji. Z tego powodu Kożuchowska, jak tłumaczy, nie chodzi na protesty polityczne ani nikogo publicznie nie popiera. – Pewne drzwi są dla mnie zamknięte – mówi w dalszej części rozmowy aktorka. – Nie żalę się, stwierdzam fakt – kwituje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl