Blisko ludziMałżeństwo to nie dla wszystkich dobry pomysł. "To powinien być kontrakt terminowy"

Małżeństwo to nie dla wszystkich dobry pomysł. "To powinien być kontrakt terminowy"

Małżeństwo dla jednych jest spełnieniem marzeń, inni za wszelką cenę chcą go uniknąć. Są też tacy, którzy próbują znaleźć złoty środek i uważają, że przysięga małżeńska zasadniczo jest w porządku, o ile usunie się z niej frazę: "nie opuszczę cię aż do śmierci".

Małżeństwo to nie dla wszystkich dobry pomysł. "To powinien być kontrakt terminowy"
Źródło zdjęć: © 123RF

16.01.2020 | aktual.: 18.01.2020 16:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ostatnio wiele znanych par mówi głośno o tym, że wolą pozostać w nieformalnym związku niż brać ślub. Lara Gessler i Piotr Szeląg uznają siebie za "rzymskie małżeństwo" Postanawiają być ze sobą aż do śmierci, jednak rezygnują z oficjalnego ślubowania w urzędzie i podpisywania dokumentów.

Eva Gabrielsson i Stieg Larsson, autor bestsellerowej serii "Millenium", byli parą przez 2 lata. Wyznawali typ związku "sambo", który jest bardzo popularny wśród mieszkańców Szwecji. Partnerzy w takim związku mogą korzystać z przywilejów małżeństwa, nie musząc jednocześnie brać ślubu ani rozwodu w wypadku rozstania. Jeden z internautów zaproponował swój pomysł na to, jak powinno wyglądać małżeństwo.

Małżeństwo odnawiane co 7 lat

Według badań co 7 lat zmienia się smak. Być może to też dobry czas na inne zmiany, np. uczuciowe. Z takiego założenia wyszedł właśnie wyszedł mężczyzna. "To powinien być kontrakt terminowy, który należałoby odnawiać w odstępach 7-letnich. I w przypadku braku dobrowolnego potwierdzenia przez obie strony, automatycznie wygasałby. Może w ten sposób mniej byłoby nieszczęśliwych małżeństw ludzi, których nie łączy żadne uczucie poza wzajemną niechęcią lub wręcz nienawiścią" - napisał jeden z użytkowników forum WP Kafeteria.

Odpowiedziała mu internautka, która go poparła, ale miała trochę inny pomysł. "Ja optuję nawet za opcją zaczerpnięta z 'Pamięci ziemi' Carda. Kontrakt powinien trwać rok i po tym czasie kobieta decydowałaby, czy ma ochotę go przedłużyć. Mężczyzna bez kontraktu i stałej żony nie miałby prawa nocować w mieście, chyba że przygarnęłaby go doraźnie jakaś litościwa jednonocna dusza" - napisała.

Nie wszyscy jednak zareagowali entuzjastycznie na wypowiedź forumowicza. "Podejrzewam, że gdyby taki kontrakt 7-letni funkcjonował w Polsce, to mężczyźni notorycznie by z tego korzystali" - napisała jedna z internautek. "Tylko że największym problemem przy rozwodzie jest podział majątku, alimenty i ustalenie opieki nad dziećmi. Kontrakt nic by w tym nie pomógł - byłoby to samo" - czytamy w innym komentarzu. A wy co myślicie o takim pomyśle?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (10)