Małżonek z odzysku mile widziany
W niektórych dużych miastach nawet co czwarte małżeństwo zawarte w
2010 r. nie jest pierwszym co najmniej dla jednej ze stron - informuje 'Rzeczpospolita". Znawcy
uważają, że to oznacza kryzys rodziny.
W niektórych dużych miastach nawet co czwarte małżeństwo zawarte w 2010 r. nie jest pierwszym co najmniej dla jednej ze stron - informuje 'Rzeczpospolita". Znawcy uważają, że to oznacza kryzys rodziny.
Niemalże w co czwartym małżeństwie z dużego miasta zawartym w 2010 r. przynajmniej dla jednej ze stron nie jest ono pierwsze. Z danych GUS wynika, że w Szczecinie w 2010 r. takich małżeństw było aż 26 proc., w Warszawie - 23 proc., w Łodzi niemal 23 proc., a we Wrocławiu - 22,8 proc. Średnia dla Polski to 15,3 proc.
Zdaniem ekspertów świadczą one o grożącym nam kryzysie rodziny i są poważnym wyzwaniem dla państwa, które powinno rozwinąć poradnictwo rodzinne.
Czy czeka nas zachodni model rodzicielstwa? Dlaczego obecnie tak wiele osób decyduje się na odejście od małżonka i założenie nowej rodziny? Naukowcy zaznaczają przy tym, iż taki model jest wyjątkowo niekorzystny dla rozwoju dzieci, które szczególnie w młodym wieku przede wszystkim potrzebują stałości i powtarzalności.
PAP/sr