"Mama ma raka". Katarzyna Grochola po 35 latach ponownie walczy z nowotworem
Córka przekazała informację o chorobie popularnej pisarki. "Za kilka godzin operacja. Powiedziała, że wszystko będzie dobrze" - napisała w felietonie Dorota Szelągowska. Pierwszy raz chorobę nowotworową zdiagnozowano u Grocholi, gdy miała zaledwie 30 lat.
"Mama ma raka. Nie mówiłam ci, bo to się nagle okazało. Za kilka godzin operacja. Powiedziała, że wszystko będzie dobrze" - napisała jej córka, Dorota Szelągowska w felietonie dla "Wysokich Obcasów Extra". "Byłam wczoraj z Marią (siostrą autorki - przyp. red.) u notariusza. Matka chce pozałatwiać jakieś sprawy, a ja w sobotę jadę do Hiszpanii na trzy tygodnie" - dodała.
"Nie miała siły gadać"
Dalej wspomina występ swojego syna, Antoniego Sztaby w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim i to, co wydarzyło się w przerwie. "W antrakcie dzwoniłam do matki, ale nie miała siły gadać. Pójdzie pewnie w grudniu, jak wyjmą jej dreny" - ujawniła gwiazda TVN, córka popularnej pisarki Katarzyny Grocholi.
Autorka bestsellerowych powieści, takich jak "Nigdy w życiu!" czy "Ja wam pokażę!" dotąd nie mówiła wprost o swojej chorobie. W połowie grudnia opublikowała jednak na Instagramie nagranie ze szpitala. - Przedstawiam najlepszego lekarza na świecie od płuc. Będziemy się teraz ze sobą spotykać - usłyszeli obserwatorzy.
Towarzyszący jej chirurg nazwał Grocholę "najlepszą pacjentką na świecie". Pisarka zakończyła transmisję słowami: - Nie bądźcie tacy głupi i nie palcie papierosów. Nie powiedziała jednak o chorobie nowotworowej, a informację na ten temat przekazała dopiero jej córka.
Choroba zaatakowała kolejny raz
Jedna z najpoczytniejszych polskich pisarek drugi raz walczy z rakiem. Trzy lata temu opowiedziała o chorobie w rozmowie z portalem Gazeta.pl. - Ja wiem, że życie jest krótkie. I tak mam podarowany 32. rok życia. W czerwcu, właśnie trzydzieści dwa lata temu, lekarze dawali mi najwyżej trzy miesiące. Powiedzieli, żebym się przygotowała. Przemyślała, co z opieką nad dzieckiem, spisała testament - wyznała. Miała wtedy 30 lat.
Katarzyna Grochola pochodzi z Krotoszyna. Zanim zaczęła zarabiać na życie pisaniem, była salową, sekretarką, maszynistką, korektorką w wydawnictwie, sprzątaczką, dyrektorką składu celnego, pracowała u jubilera, a nawet w biurze matrymonialnym.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!