"Mama ma raka". Katarzyna Grochola po 35 latach ponownie walczy z nowotworem
Córka przekazała informację o chorobie popularnej pisarki. "Za kilka godzin operacja. Powiedziała, że wszystko będzie dobrze" - napisała w felietonie Dorota Szelągowska. Pierwszy raz chorobę nowotworową zdiagnozowano u Grocholi, gdy miała zaledwie 30 lat.
20.12.2022 14:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Mama ma raka. Nie mówiłam ci, bo to się nagle okazało. Za kilka godzin operacja. Powiedziała, że wszystko będzie dobrze" - napisała jej córka, Dorota Szelągowska w felietonie dla "Wysokich Obcasów Extra". "Byłam wczoraj z Marią (siostrą autorki - przyp. red.) u notariusza. Matka chce pozałatwiać jakieś sprawy, a ja w sobotę jadę do Hiszpanii na trzy tygodnie" - dodała.
"Nie miała siły gadać"
Dalej wspomina występ swojego syna, Antoniego Sztaby w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim i to, co wydarzyło się w przerwie. "W antrakcie dzwoniłam do matki, ale nie miała siły gadać. Pójdzie pewnie w grudniu, jak wyjmą jej dreny" - ujawniła gwiazda TVN, córka popularnej pisarki Katarzyny Grocholi.
Autorka bestsellerowych powieści, takich jak "Nigdy w życiu!" czy "Ja wam pokażę!" dotąd nie mówiła wprost o swojej chorobie. W połowie grudnia opublikowała jednak na Instagramie nagranie ze szpitala. - Przedstawiam najlepszego lekarza na świecie od płuc. Będziemy się teraz ze sobą spotykać - usłyszeli obserwatorzy.
Towarzyszący jej chirurg nazwał Grocholę "najlepszą pacjentką na świecie". Pisarka zakończyła transmisję słowami: - Nie bądźcie tacy głupi i nie palcie papierosów. Nie powiedziała jednak o chorobie nowotworowej, a informację na ten temat przekazała dopiero jej córka.
Choroba zaatakowała kolejny raz
Jedna z najpoczytniejszych polskich pisarek drugi raz walczy z rakiem. Trzy lata temu opowiedziała o chorobie w rozmowie z portalem Gazeta.pl. - Ja wiem, że życie jest krótkie. I tak mam podarowany 32. rok życia. W czerwcu, właśnie trzydzieści dwa lata temu, lekarze dawali mi najwyżej trzy miesiące. Powiedzieli, żebym się przygotowała. Przemyślała, co z opieką nad dzieckiem, spisała testament - wyznała. Miała wtedy 30 lat.
Katarzyna Grochola pochodzi z Krotoszyna. Zanim zaczęła zarabiać na życie pisaniem, była salową, sekretarką, maszynistką, korektorką w wydawnictwie, sprzątaczką, dyrektorką składu celnego, pracowała u jubilera, a nawet w biurze matrymonialnym.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!