Mama podarowała córce wyjątkowy prezent urodzinowy. Oddała jej nerkę
30-letnia Brytyjka Heyley Crosby podarowała swojej córce niezwykły prezent z okazji 6. urodzin. Oddała jej swoją nerkę, a tym samym uratowała jej życie.
22.03.2021 16:51
Brytyjka Hayley Crosby podarowała swojej najstarszej córce, 6-letniej Daisy-May, wyjątkowy prezent z okazji urodzin. Oddała jej swoją nerkę.
Dziewczynka od czerwca 2019 roku zmaga się z poważną niewydolnością nerek. Potrzebny był przeszczep, by uratować jej życie. Mama Daisy jeszcze do niedawna nie mogła być dawcą narządu, ponieważ była w ciąży. Rodzina dołączyła do programu dawców i liczyła, że znajdzie się osoba, która uratuje 6-latkę. Niestety, z powodu pandemii program został zawieszony. Hayley po porodzie poddała się badaniom, których wyniki były na tyle zadowalające, że mogła trafić na stół operacyjny, by oddać córce swoją nerkę.
Operacja w samotności
Z powodu koronawirusa w szpitalach w Wielkiej Brytanii panują restrykcyjne zasady. Daisy-May musiała sama stawić czoła operacji, nikt z rodziny nie mógł jej odwiedzić aż przez dwa tygodnie po zabiegu. Na szczęście, dzielna 6-latka i jej mama przetrwały najgorsze i teraz znów mogą być razem. Obie powoli wracają do zdrowia.
Brytyjski serwis Metro cytuje słowa Hayley Crosby: "Jestem jej mamą, moim zadaniem jest ją chronić. Jestem szczęśliwa, że to właśnie ja mogłam być dawcą i mogłam poddać się operacji" - powiedziała kobieta.
"Byliśmy przerażeni, kiedy zdiagnozowano Daisy-May. Nie możemy bez niej żyć, więc jedyne, czego pragnęliśmy, to pewność, że będzie zdrowa. Przez długi czas nie wiedzieliśmy jednak, czy rzeczywiście tak będzie.
Daisy-May pierwsze objawy choroby zaczęła odczuwać podczas rodzinnych wakacji w Portugalii w czerwcu 2019 roku. "Z Daisy było naprawdę źle. Zwykle jest bardzo optymistyczna. A wtedy było po niej widać, że kiepsko się czuje" - wyznała mama dziewczynki. "Kiedy wróciliśmy do domu, Daisy miała krwotoki z nosa. Wtedy zaczęliśmy chodzić po lekarzach, by dowiedzieć się, co jej dolega. Początkowo specjaliści twierdzili, że to infekcja wirusowa lub alergia na mleko. Dopiero później się okazało, że cierpi na poważną niewydolność nerek" - dodała Heyley.
Zobacz także: To nie jest kraj do rodzenia dzieci. Lęk o przyszłość waży na decyzjach o posiadaniu dzieci