Marcela Leszczak wróciła do wspomnień. "Coś było nie tak"
Marcela Leszczak jako modelka zawsze trzymała odpowiednią wagę. Zazwyczaj nie narzekała na swój wygląd, choć w maju ubiegłego roku przyznała, że czas pandemii odbił się negatywnie na jej wyglądzie. Jednak Leszczak starała się więcej nie nawiązywać do tego tematu, ale w ostatnim czasie postanowiła podzielić się ze swoimi fanami ważnymi spostrzeżeniami.
25.04.2021 16:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niedawno w mediach poruszano kwestię związku Marceli Leszczak i Michała Koterskiego. Chociaż wiele wskazywało na to, że są szczęśliwi i idealnie do siebie pasują, koniec końców się rozstali. Jeszcze próbowali do siebie wrócić, ale na początku tego roku Leszczak poinformowała, że definitywnie się rozeszli.
Leszczak i problemy z ciałem
Marcela Leszczak razem z byłym partnerem utrzymuje dobry kontakt. Robią wszystko, aby ich syn Fryderyk jak najmniej odczuł rozstanie rodziców. Obydwoje często pokazują zdjęcia synka w social mediach, a pod każdym tego typu postem pojawiają się same komplementy. Byli partnerzy odnaleźli nić porozumienia i wygląda na to, że lepiej dogadują się teraz, niż gdy byli w związku.
Modelka i finalistka III edycji programu "Top Model" nie ma problemu z podejmowaniem trudnych niekiedy tematów związanych z jej życiem czy też zdrowiem. Dość chętnie odpowiada na dociekliwe niekiedy pytania od internautów w ramach tzw. Q&A. Leszczak w pełni korzysta z macierzyństwa, chwaląc się rosnącym jak na drożdżach Fryderykiem.
Niedawno byłą partnerkę Koterskiego naszła nostalgia. Na swoim InstaStories umieściła kilka zdjęć pochodzących sprzed lat. Zostały one wykonane niedługo po porodzie. Leszczak wrzuciła fotki jej pierwszych chwil z synem. "Wzięło mnie na wspominki. Jak patrzę na takiego maleńkiego Frysia, chce mi się raz jeszcze takiego małego dzidziutka. Oczywiście później sobie przypominam, jak mi było ciężko" - napisała.
Dodała, że pierwsze 2 lata po porodzie były dla niej bardzo trudne, ponieważ odczuwała permanentne zmęczenie. Oprócz tego pokazała fotki, na których widać jak bardzo była szczupła. Leszczak przyznała, że ważyła wówczas tylko 47 kilogramów. "Wtedy wydawało mi się to fajne. Z tego miejsce mogę napisać, że coś było nie tak" - napisała.
Musiało minąć kilka lat, nim Leszczak w pełni uświadomiła sobie, że piękno kobiety nie zależy od jej wagi. Na koniec modelka słusznie stwierdziła, że "atrakcyjna kobieta to ta, która czuje się dobrze w swoim ciele i akceptuje to".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl