Marcin Miller ma problemy ze zdrowiem. Zalecenia lekarza nie pozostawiają wątpliwości
Wypadek, któremu uległ dwa miesiące temu, wciąż daje się mu we znaki. Marcin Miller w najnowszym wywiadzie opowiedział o swoim stanie zdrowia. Niestety nie jest najlepiej.
26.09.2022 | aktual.: 26.09.2022 13:28
Kiedy w lipcu trafił do szpitala, fani z przerażeniem wyczekiwali informacji o stanie zdrowia swojego idola. Marcin Miller, wokalista zespołu Boys, uległ wypadkowi w Kołobrzegu. Z pozoru nie tak groźna kontuzja stopy, której doznał, dokucza mu do dziś.
Marcin Miller o stanie swojego zdrowia
Po lipcowym wypadku muzyk co jakiś czas dzielił się z fanami informacjami o stanie swojego zdrowia. W najnowszym wywiadzie opowiedział ze szczegółami o wakacyjnej kontuzji.
"Od feralnego zdarzenia minęły już dwa miesiące i choć opuchlizna już dawno zeszła, to jednak noga nie jest całkowicie sprawna" - wyznał w rozmowie z "Na żywo".
Lider zespołu "Boys" musi się stosować do zaleceń lekarza, które są bardzo restrykcyjne. Musiał zrezygnować z wielu rzeczy, które sprawiały mu radość.
"O bieganiu, skakaniu na skakance czy innych forsujących czynnościach mogę zapomnieć. To zalecenie lekarza i choć lubię sport, to muszę się do nich stosować, bo to może tylko pogorszyć sprawę" - mówi Miller.
Czytaj także: Marcin Miller od ponad 30 lat jest z tą samą kobietą. Jak wygląda żona gwiazdora disco polo?
Marcin Miller nie przestaje koncertować
Artysta nie przestaje jednak koncertować. Niedawno rozpoczął amerykańskie tournée. Dla mieszkającej w Ameryce Północnej Polonii zorganizowano koncerty z okazji jubileuszu zespołu "Classic". Do wzięcia udziału w wydarzeniu zaproszenie dostał między innymi zespół "Boys". Kiedy czas na rekonwalescencję? Jak mówi artysta, możliwe, że w listopadzie. Wtedy ma wybrać się z żoną na zasłużony urlop. A ten może być okazją do powrotu do zdrowia. O ile oczywiście Marcin Miller będzie stosował się do wytycznych przedstawionych mu przez lekarza.
"W listopadzie być może wybierzemy się z żoną do Hiszpanii. Byliśmy kiedyś w Sewilli i bardzo nam się podobało, więc niewykluczone, że jeszcze odwiedzimy te rejony" - zdradził w rozmowie z "Na żywo".
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!