Maria Szabłowska wspomina czasy PRL‑u. "Moje życie było kolorowe"
Marii Szabłowskiej na pewno nie trzeba nikomu przedstawiać. Dziennikarka muzyczna od ponad pięciu dekad związana jest z Polskim Radiem i przez ten czas zgromadziła wokół siebie grono wiernych słuchaczy. Przez pewien czas prowadziła także razem z Krzysztofem Szewczykiem program telewizyjny "Wideoteka dorosłego człowieka".
Dziennikarka na dobre związała się ze światem muzyki, choć - jak wielokrotnie przyznawała - trafiła do radia przez zupełny przypadek. To właśnie w jej mieszkaniu odbyła się słynna prywatka z udziałem legendarnego zespoły The Animals. Maria Szabłowska ma na swoim koncie kilka książek oraz wiele udanych audycji radiowych.
Dziennikarka o czasach ponurego PRL-u
Maria Szabłowska w rozmowie z „Plejadą” wyjawiła szczegóły dotyczące jej początków pracy z radiem. Była jeszcze wtedy studentką arabistyki na Uniwersytecie Warszawskim i pewnego dnia została zaproszona przez koleżankę do programu radiowego "Nie tylko dla dziewcząt", gdzie miała opowiedzieć o swoim oryginalnym kierunku studiów. Po nagranej rozmowie zaproponowano jej próby mikrofonowe, ponieważ dostrzeżono w młodej Marii Szabłowskiej potencjał do prowadzenia audycji dla młodzieży.
Choć dziennikarce przyszło żyć w bardzo trudnych czasach, miała powody do zadowolenia. Szabłowska przyznała, że dzięki rodzinie żyjącej za granicą mogła obcować z najnowszymi zachodnimi płytami. Nie tylko mogła słuchać świetnych piosenek, ale przede wszystkim miała te płyty dla siebie, a w tamtych czasach był to swoisty prestiż. "Moje życie było naprawdę kolorowe i dalekie od ponurego PRL-u" - dodała dziennikarka.
Jedną z przyjaciółek Marii Szabłowskiej jest Maryla Rodowicz. W ostatnim czasie było głośno o rzekomym konflikcie obu pań – chodziło o składanie zeznań podczas rozprawy rozwodowej piosenkarki. Szabłowska dostała wezwanie jako świadek Andrzeja Dużyńskiego, ale dziennikarka przyznała, że musiała się wstawić w sądzie i nie powiedziała niczego złego na temat przyjaciółki.
"Normalnie ze sobą rozmawiamy. Niedawno Maryla gościła w mojej audycji w Polskim Radiu. W tych covidowych czasach nie pamięta się już o takich rzeczach" - powiedziała Szabłowska w rozmowie z "Plejadą".
Na koniec wywiadu dziennikarka przyznała, że wiele wspaniałych rzeczy przydarzyło się jej w czasach komuny. Ze względu na panującą pandemię Szabłowska jest ostrożna w ferowaniu wyroków w sprawie nadchodzącej przyszłości, ale ma nadzieję, że jeszcze wszystko co dobre nadejdzie.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl