GwiazdyMaria Szabłowska wspomina czasy PRL-u. "Moje życie było kolorowe"

Maria Szabłowska wspomina czasy PRL‑u. "Moje życie było kolorowe"

Maria Szabłowska ma wiele wspomnień z PRL-u.
Maria Szabłowska ma wiele wspomnień z PRL-u.
Źródło zdjęć: © AKPA
oprac. JKY
09.04.2021 09:49

Marii Szabłowskiej na pewno nie trzeba nikomu przedstawiać. Dziennikarka muzyczna od ponad pięciu dekad związana jest z Polskim Radiem i przez ten czas zgromadziła wokół siebie grono wiernych słuchaczy. Przez pewien czas prowadziła także razem z Krzysztofem Szewczykiem program telewizyjny "Wideoteka dorosłego człowieka".

Dziennikarka na dobre związała się ze światem muzyki, choć - jak wielokrotnie przyznawała - trafiła do radia przez zupełny przypadek. To właśnie w jej mieszkaniu odbyła się słynna prywatka z udziałem legendarnego zespoły The Animals. Maria Szabłowska ma na swoim koncie kilka książek oraz wiele udanych audycji radiowych.

Dziennikarka o czasach ponurego PRL-u

Maria Szabłowska w rozmowie z „Plejadą” wyjawiła szczegóły dotyczące jej początków pracy z radiem. Była jeszcze wtedy studentką arabistyki na Uniwersytecie Warszawskim i pewnego dnia została zaproszona przez koleżankę do programu radiowego "Nie tylko dla dziewcząt", gdzie miała opowiedzieć o swoim oryginalnym kierunku studiów. Po nagranej rozmowie zaproponowano jej próby mikrofonowe, ponieważ dostrzeżono w młodej Marii Szabłowskiej potencjał do prowadzenia audycji dla młodzieży.

Choć dziennikarce przyszło żyć w bardzo trudnych czasach, miała powody do zadowolenia. Szabłowska przyznała, że dzięki rodzinie żyjącej za granicą mogła obcować z najnowszymi zachodnimi płytami. Nie tylko mogła słuchać świetnych piosenek, ale przede wszystkim miała te płyty dla siebie, a w tamtych czasach był to swoisty prestiż. "Moje życie było naprawdę kolorowe i dalekie od ponurego PRL-u" - dodała dziennikarka.

Jedną z przyjaciółek Marii Szabłowskiej jest Maryla Rodowicz. W ostatnim czasie było głośno o rzekomym konflikcie obu pań – chodziło o składanie zeznań podczas rozprawy rozwodowej piosenkarki. Szabłowska dostała wezwanie jako świadek Andrzeja Dużyńskiego, ale dziennikarka przyznała, że musiała się wstawić w sądzie i nie powiedziała niczego złego na temat przyjaciółki.

"Normalnie ze sobą rozmawiamy. Niedawno Maryla gościła w mojej audycji w Polskim Radiu. W tych covidowych czasach nie pamięta się już o takich rzeczach" - powiedziała Szabłowska w rozmowie z "Plejadą".

Na koniec wywiadu dziennikarka przyznała, że wiele wspaniałych rzeczy przydarzyło się jej w czasach komuny. Ze względu na panującą pandemię Szabłowska jest ostrożna w ferowaniu wyroków w sprawie nadchodzącej przyszłości, ale ma nadzieję, że jeszcze wszystko co dobre nadejdzie.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (6)
Zobacz także