Maria Teresa Turrion Borrallo jest królewską nianią. Kobieta wyjawiła kilka szczegółów swojemu fryzjerowi
Dzieci księcia Williama i Kate są oczkiem w głowie rodziców, ale jednocześnie mają okazję poznać, jak wygląda normalne życie. Wszystko m.in. dzięki niani, która podejmuje się z nimi różnych aktywności i uczy języków.
Najstarszy syn Williama i Kate będzie następcą tronu, dlatego pewne reguły muszą zostać zachowane, a dziecko musi przygotowywać się do pełnienia tej ważnej roli.
Niezależnie od tego książę William często podkreślał w mediach, że chce stworzyć dzieciom, najbardziej jak tylko to możliwe, normalne dzieciństwo. Geoege, Charlotte i Louis pomagają mamie w ogrodzie czy wspólnie pichcą w kuchni.
Ponadto są zachęcani do podejmowania różnych aktywności i rozwijania swoich pasji. George uwielbia jazdę konną oraz sztukę rzemiosła. W szlifowaniu umiejętności pomaga mu niania.
Zawsze w cieniu
To nie wszystko. Kobieta nauczyła dzieci królewskiej pary języka hiszpańskiego. Ten fakt wyjawił Antonio Robledo - fryzjer, do którego przychodzi Maria Teresa. Co więcej, mężczyzna opowiedział również o ciekawym szczególe z życia małej Charlotte. "Chociaż jest biegła w językach, Charlotte marzy o zostaniu pielęgniarką, gdy będzie starsza. Charlotte była zafascynowana opowieściami rodziców o pracownikach służby zdrowia podczas pandemii. Ona bawi się z dziećmi w pielęgniarkę" - cytuje magazyn "New Idea".
Maria Teresa Turrion Borrallo pracuje dla brytyjskiej rodziny królewskiej już od 2014 roku. Kobieta świetnie sobie radzi i potrafi być "niewidzialna". To ważna umiejętność, ponieważ książę William i jego żona oraz dzieci, regularnie są obserwowani przez paparazzi, a niania ich dzieci rzadko jest uchwycona w obiektywie.
"Niania pracująca w domach VIP powinna w naturalny sposób nauczyć się, kiedy być widzianą, a kiedy nie" - skomentowała na łamach "New Idea" dyrektor Great British Nannies.