Marija Zacharowa to rzeczniczka rosyjskiego MSZ‑u. Oto, co o niej wiemy
Marija Zacharowa jest prawdziwą gwiazdą rosyjskiej polityki. Pewna siebie blondynka ma popularne konto na Instagramie i rzesze wielbicieli. Swoją inteligencję wykorzystuje do szerzenia putinowskiej propagandy. Z pełną stanowczością powtarzała między innymi kłamstwa na temat Polski. Teraz robi wszystko, by przekonać świat do dobrych intencji Rosji w sprawie Ukrainy.
Marija Zacharowa to rzeczniczka prasowa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej. Zawsze profesjonalna, perfekcyjne przygotowana, potrafi wejść w błyskotliwą polemikę z dziennikarzami i politycznymi oponentami. Atrakcyjna blondynka robi wszystko, by wykreować idealny, medialny wizerunek. W mediach społecznościowych prezentuje się od łagodnej strony: zamieszcza zdjęcia z ukochanym czworonogiem, pokazuje, jak dba o formę. Ale dziennikarze, politycy i eksperci wiedzą, że to tylko pozory.
Droga na szczyt Mariji Zacharowej
Ojciec Mariji Zacharowej był cenionym, radzieckim dyplomatą. Dzieciństwo rzeczniczka spędziła z rodziną na placówce w Pekinie. Po ukończeniu dziennikarstwa i orientalistyki w Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych bez trudu znalazła zatrudnienie w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Szefowie dali jej szansę zabłysnąć w dziale medialnym. Od teraz miała tylko jedno zadanie: przekonująco mówić to, co jej każą. Była w tym świetna.
Kłamstwa ku chwale ojczyzny
Największym atutem Mariji Zacharowej jest absolutna lojalność w stosunku do mocodawców. Z pełnym przekonaniem wygłasza niezgodne z prawdą stwierdzenia na temat historii i aktualnej polityki zagranicznej Rosji. Szerokim echem nad Wisłą odbiły się jej wypowiedzi o przyczynach wybuchu II wojny światowej i roli ZSRR w "pokonaniu nazistów".
"Polska coraz bardziej skupia się na dacie rozpoczęcia #WWII. Warszawa stara się fałszywie przedstawiać przyczyny prowadzące do wojny. Jednocześnie przemilczają prawdziwe fakty historyczne, w tym rolę, jaką nasz kraj i naród radziecki odegrali w pokonaniu nazistów" - pisała rzeczniczka na Twitterze rosyjskiego MSZ.
Teraz Marija Zacharowa ma kolejne ważne zadanie. Musi zwodzić cały świat czekający na informacje dotyczące Ukrainy. Znalazła świetny sposób na robienie medialnych uników. Jej bronią stał się sarkazm, ironia i tupet. Ostatnio na pytanie o rosyjską inwazję odparła: – Podajcie mi państwo harmonogram, bo chciałabym zaplanować urlop.
Z kolei podczas briefingu zorganizowanego kilka dni temu przekonywała, że "polski establishment wiele razy skręcał w zupełnie innym kierunku, wbrew logice, geopolityce oraz strategii". Dodała także, że w jej ocenie "Polska lekceważy interesy organizacji i stowarzyszeń, których jest członkiem i kieruje się wytycznymi ze strony Waszyngtonu".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
